Magia nieskazitelnej białej masy, obdarzonej pamięcią
"Zwielokrotnienie", to ekspozycja niezwykła. Pokazuje magię nieskazitelnie białej masy, obdarzonej - jak twierdzą niektórzy - pamięcią i będąca niezwykle wymagającym partnerem rzeźbiarza.
Porcelanę w rozmaitych artystycznych odsłonach i wariantach warszawskiego rzeźbiarza i malarza Marka Kotarby można oglądać od 10 do 21 sierpnia br. w Związku Polskich Artystów Plastyków przy Mazowieckiej 11a.
Porcelana, to tworzywo ceramiczne kojarzące się z dzbanami, misami, serwisami, a przecież masa porcelanowa przewidziana jest do odlewów. Wykorzystując tę możliwość, Marek Kotarba zmusza ją do współpracy, do poddania się obróbce rzeźbiarskiej, ponieważ, jak mówi, wypalana w piecach w temperaturze 1500 stopni C, uparcie chce wrócić do swojej pierwotnej formy.
Wykorzystanie nieskazitelnej bieli masy porcelanowej potęguje wrażenie piękna, zamkniętego w rzeźbach artysty. One nie są iluzją, to są unikatowe artystyczne przedmioty, które mogą stanowić obiekt pożądania kolekcjonerów. Zresztą są już w wielu prywatnych zbiorach nie tylko w Polsce, ale także w Niemczech, Finlandii, Szwecji, Włoszech, Kanadzie, USA, Izraelu, oraz w Muzeum Narodowym w Warszawie ( Oddział Nieborów) i w Muzeum Ceramiki w Bolesławcu.
Operując strukturą i grą światła, Marek Kotarba w mistrzowski sposób rozgrywa dialog artysty z tworzywem. Instalacje prostych, czystych form pokazują, w jaki sposób zestawienia prac mogą tworzyć niezwykle ciekawe kompozycje, silnie oddziałujące w przestrzeni, a także poruszające emocje.
- To bardzo cenny i wymagający partner– mówi o porcelanie rzeźbiarza grafik Andrzej Pągowski. - W pracach Marka sprawdza się idealnie. W kontakcie z jego pracami pojawiają się emocje podobne do tych, jakie odczuwamy patrząc na „Reliefy” Henryka Stażewskiego z okresu „ białych obrazów” - dodaje.
A profesor Barbara Szubińska dodaje, że „przedmioty ceramiczne Marka Kotarby cechuje szlachetna prostota i piękne proporcje. Są jak odpryski światła. W każdym wnętrzu czują się dobrze, wnoszą nastrój nobliwy i dystyngowany.”
Porcelana jest jedyną masą ceramiczną obdarzoną pamięcią. Rzeźbi się w niej, gdy jest miękka, a w piecu usiłuje wrócić do pierwotnego kształtu. Zaplanowana forma czasem się zmienia. Zawsze jest niespodzianką.
Na wystawie znajdują się także nietypowe obrazy. Są połączeniem malarstwa z płaskorzeźbą przy wykorzystaniu ceramiki. Kompozycje porcelanowych masek w doskonałej bieli na spokojnych kolorystycznie, ciemnych płótnach dają niesłychanie mocny efekt. W maskach ciekawy jest wyraz oczu zderzony z dynamicznymi układami spotęgowanymi ekspresyjnymi pociągnięciami pędzla.
Biel porcelany jest magiczna, ale i trudna zarazem. Daje jednak możliwości działania różnorodnością faktury i formą oraz grą świateł. Figurki przedstawią głównie surrealistyczne przemyślenia artysty na temat rzeczywistości. Są np. głowy z alegorycznym odniesieniem, i te urzekają mnie najbardziej. Marek Kotarba wykorzystuje też w swoich pracach poczucie humoru. Jeden z eksponatów to rzeźba przedstawiająca głowę z papierosem w ustach. W portrecie małolata prof. Barbara Szubińskia, malarka, docenia „uroczy żart.” Natomiast artystyczne zestawienia twarzy autorstwa Marka Kotarby nawiązują do wieloznaczności, do myśli które się nawarstwiają i kłębią.
Po zamknięciu ekspozycji, prace prezentowane w ZPAP można oglądać w galerii Kotarba Design przy ulicy Akcent 13c w Warszawie. Od jesieni planowane są również wystawy we Wrocławiu, Berlinie, Lyonie i Jerozolimie.
Marta Sztokfisz