PolskaMagdalena Ogórek: jestem przekonana, że Polacy postawią na mój program

Magdalena Ogórek: jestem przekonana, że Polacy postawią na mój program

Kandydatka SLD na prezydenta Magdalena Ogórek, która w czwartek przebywała we Wrocławiu oceniła, że Polacy postawią na jej program wyborczy. - Liczę, że po wyborach będę z komisją kodyfikacyjną zmieniała nasze polskie złe prawo - zadeklarowała.

Magdalena Ogórek: jestem przekonana, że Polacy postawią na mój program
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak

07.05.2015 15:41

Magdalena Ogórek z lokalnymi działaczami SLD spacerowała po centrum stolicy Dolnego Śląska.Jak mówiła, jej program jest dobrze znany i to on powinien przesądzić o jej wyniku wyborczym. Unikała jednak odpowiedzi na pytanie, jaki procentowo rezultat spodziewa się osiągnąć. Podkreśliła przy tym, że liczy na drugą turę.

Ogórek powiedziała, że nie ma zamiaru wykorzystywać w swej kampanii elementów związanych z obchodami rocznicy zakończenia II wojny światowej. Nawiązując do zaplanowanych na czwartek w Gdańsku obchodów 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej, w których wezmą udział m.in. prezydenci Polski, Litwy, Ukrainy, Estonii, sekretarz generalny ONZ oraz szef Rady Europejskiej, zauważyła, że przywódcy innych państw tylko na krótko pojawią się podczas rocznicowych obchodów na Westerplatte. Jej zdaniem dlatego, bo nie chcą uczestniczyć w kampanii wyborczej.

- Wykorzystywanie takich elementów do kampanii nie jest najlepszym pomysłem i generuje tylko złe emocje. To nieładne określenie, ale na Westerplatte będzie gościł tzw. drugi, trzeci garnitur polityków. Sekretarz generalny ONZ przylatuje do Polski, ale zaraz później leci do Kijowa, a następnie do Moskwy - zaznaczyła Ogórek.

- Z kolei prezydent Chin będzie najpierw w Moskwie, a potem leci do Mińska. Nie liczymy się w rozmowach o sytuacji na Ukrainie, zostaliśmy zmarginalizowani i nie liczymy się w tym najważniejszym dialogu na arenie międzynarodowej - podkreśliła Ogórek. Zdaniem kandydatki SLD świadczy to o słabej pozycji międzynarodowej naszego kraju i naszym zmarginalizowaniu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)