Magdalena Adamowicz wyznaje: te święta będą najsmutniejsze
- Boję się tych świąt, to będzie pierwsze Bożena Narodzenie bez Pawła - wyznaje Magdalena Adamowicz. Dodaje, że nie wie jak rodzina zmarłego prezydenta Gdańska "przetrwa ten trudny czas".
- W styczniu minie rok od śmierci prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza
- Samorządowiec został zamordowany podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy
- Jego żona, Magdalena Adamowicza mówi o tym, jak będą wyglądać te pierwsze święta bez niego
Adamowicz zdradza, że tegoroczne święta spędzi wraz z córkami oraz z teściami, szwagrem i swoimi rodzicami.
- Młodsza córka Terenia już mi powiedziała, że nie chce świąt, nie chce iść też na jarmark świąteczny w Gdańsku, bo wszystko jej się tu kojarzy z tatą - przyznaje w rozmowie z "Faktem".
To jednak nie wszystko. Za chwilę mija rocznica ślubu Adamowiczów. Europosłanka przyznaje, że "nie wie jak z córkami to przetrwa". - Wiem, że musimy być silne , zaraz po rocznicy chciałabym zabrać córki, gdzieś na weekend, byśmy oderwały się od tych strasznych wspomnień. Zrobię też wszystko, byśmy razem spędziły ferie - powiedziała Magdalena Adamowicz.
Zobacz też: Leszek Balcerowicz i Sebastian Kaleta krytycznie o Marianie Banasiu
Paweł Adamowicz zmarł 14 stycznia. Dzień wcześniej, podczas gdańskiego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, został zaatakowany przez 27-letniego Stefana W. Mężczyzna zadał mu kilka ciosów nożem.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl