MAEA broni się przed amerykańską krytyką
Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) broni swojego raportu przed krytyką ze strony USA twierdząc, że "nie ma dowodu" na istnienie w Iranie wojskowego programu nuklearnego.
13.11.2003 13:50
"Pozostajemy przy naszym raporcie", przekazanym w miniony poniedziałek państwom członkowskim Rady Gubernatorów MAEA - oświadczył w Wiedniu rzecznik tej oenzetowskiej organizacji, Mark Gwozdecky, pytany o krytyczne słowa wysokiego przedstawiciela Departamentu Stanu USA.
"We wnioski zawarte w raporcie, przygotowanym przez szefa MAEA Mohameda ElBaradei, nie można wierzyć" - oświadczył John Bolton, który jest zastępcą sekretarza stanu ds. rozbrojenia.
Eksperci amerykańscy i przedstawiciele rządu USA są przekonani, że wbrew konkluzji najnowszego raportu Agencji, celem programu nuklearnego Iranu jest wyprodukowanie broni atomowej.
W poniedziałek MAEA rozesłała do rządów państw 30-stronicowy poufny raport, w którym opisuje irański program atomowy, realizowany od co najmniej 18 lat. Jak pisał środowy "New York Times", z raportu wynika, że Iran dysponuje bardziej zaawansowanymi technologiami, niż podejrzewał wywiad USA.
Iran poczynił dużo większe postępy w tym zakresie niż obalony w kwietniu reżim Saddama Husajna. Raport podaje wiele przykładów oszukiwania MAEA przez Teheran przez wiele lat i tylko ograniczonej współpracy z inspektorami Agencji. Mimo to MAEA w konkluzji stwierdza, że nie ma dowodów, jakoby islamski rząd irański zmierzał do produkcji broni nuklearnej.
Nie daje temu wiary m.in. naukowiec Thomas B. Cochran. "Zdumiewające, że MAEA, stwierdziwszy, iż Iran przez 18 lat miał tajny program wzbogacania uranu i oddzielania plutonu (procedury prowadzące do produkcji bomb atomowych), mówi, iż nie ma dowodu programu produkcji broni nuklearnej. Jeżeli to nie jest dowód, to nie wiem, czym jest dowód" - powiedział Cochran.
"New York Times" cytuje także niewymienionego z nazwiska funkcjonariusza wywiadu USA, który powiedział o irańskim programie: "Jest oczywiste, że to nie jest program pokojowy".
Rada Gubernatorów MAEA ma zająć się raportem 20-21 listopada i zdecydować, czy Iran respektuje międzynarodowe zobowiązania. W przypadku negatywnej oceny, sprawa może być przekazana Radzie Bezpieczeństwa ONZ, która może ewentualnie nałożyć na Iran sankcje.