Macron rozmawiał z Putinem. Obawy o Iran
Dziennik "Le Monde", komentując w środę pierwszą od trzech lat rozmowę telefoniczną prezydenta Francji Emmanuela Macrona z przywódcą Rosji Władimirem Putinem, podał, że zdaniem Paryża była ona potrzebna wobec obaw o wycofanie się Iranu z układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT).
Co musisz wiedzieć?
- Francja zainicjowała rozmowę z Rosją, obawiając się, że Iran może wycofać się z układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT) po ostatnich napięciach i oskarżeniach wobec MAEA.
- Paryż i Moskwa są gotowe zaakceptować cywilne wzbogacanie uranu przez Iran, pod warunkiem ścisłej kontroli, co miało zostać wyjaśnione podczas rozmowy telefonicznej.
- Emmanuel Macron planuje kolejne rozmowy z przywódcami światowymi, by bronić interesów Francji i Europy, a przed rozmową z Putinem poinformował o niej prezydenta Ukrainy.
Paryż uznał, że kontakt z Moskwą, sojusznikiem Iranu, jest niezbędny, by uniknąć kryzysu związanego z rozprzestrzenianiem broni jądrowej.
"Francja obawia się, by Iran nie wycofał się z NPT. Od czasu ostrzałów izraelskich i amerykańskich (...) Teheran oskarża Międzynarodową Agencję Energii Atomowej (MAEA), że nie chroniła jego instalacji nuklearnych. Dyrektor generalny MAEA Rafael Grossi jest celem pogróżek. Absolutna konieczność uniknięcia kryzysu związanego z rozprzestrzenianiem broni nuklearnej była warta tego, by zadzwonić do Władimira Putina, sojusznika Iranu" - pisze "Le Monde".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Eksplozje w Rosji. Moment ataku na fabrykę armii Putina
Gotowi tolerować działania Iranu
Według dziennika "Le Monde", Paryż i Moskwa są gotowe tolerować wzbogacanie uranu przez Iran do celów cywilnych, ale pod warunkiem ścisłej kontroli. Rozmowa telefoniczna miała pomóc w wyjaśnieniu stanowisk obu stron.
Macron, po rozmowie z prezydentem USA Donaldem Trumpem, planuje kontakt z przywódcą Chin Xi Jinpingiem. Jak podaje "Le Monde", francuski prezydent chce usłyszeć różne głosy na arenie międzynarodowej, by skutecznie bronić interesów Francji i Europy.
Jakie są reakcje Europy?
Francuski dyplomata, cytowany przez "Le Monde", podkreśla, że Europa żyje w "bańce dyplomatycznej" i jako jedyna sądzi, że nie można rozmawiać z tymi, z którymi się nie zgadzamy.
Ekspertka Tatiana Kastoueva-Jean z IFRI zauważa, że wznowienie dialogu może być w Moskwie odebrane jako oznaka słabości.
- Francja i Europejczycy są wobec Władimira Putina w sytuacji, gdy nie mają już rozwiązań dla nich korzystnych. Albo pozostawią dialog z Putinem całkowicie w rękach Amerykanów, ryzykując to, że zostaną całkowicie zmarginalizowani (...), albo wznowią dialog, jak właśnie uczynił to Emmanuel Macron w nadziei, że będą się liczyć - powiedziała ekspertka.
W rozmowie Macrona z Putinem poruszono także temat wojny Rosji z Ukrainą, jednak – jak podaje "Le Monde" – stanowiska obu przywódców pozostały nie do pogodzenia. Przed rozmową Macron poinformował o niej prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, a następnie zrelacjonował jej przebieg. Kanclerz Niemiec Friedrich Merz odmówił dialogu z Putinem, a w Berlinie panuje przekonanie, że słowo gospodarza Kremla nie ma żadnej wartości.
Czytaj więcej: