Macierewicz zaprzecza, że ukrył aneks do raportu o WSI przed PO
Antoni Macierewicz zaprzeczył doniesieniom "Dziennika", że aneks do raportu z weryfikacji WSI został "wyniesiony" z Kancelarii Premiera na dzień przed zaprzysiężeniem rządu Donalda Tuska. Podkreślił, że dokumenty zostały zgodnie z prawem zwrócone obecnemu przewodniczącemu komisji weryfikacyjnej do spraw likwidacji WSI Janowi Olszewskiemu.
14.12.2007 | aktual.: 14.12.2007 12:38
"Dziennik" napisał, że PiS "sprzątnęło sprzed nosa politykom Platformy aneks do raportu Macierewicza o WSI". Zdaniem gazety, dwa egzemplarze dokumentu zostały wywiezione z kancelarii premiera dzień przed zaprzysiężeniem Donalda Tuska na szefa rządu.
Antoni Macierewicz zaznaczył, że przekazanie aneksu do raportu o WSI odbyło się zgodnie z procedurą. Według byłego szefa kontrwywiadu, dokument zostały dostarczone prezydentowi oraz premierowi i wicepremierom 5 listopada. Jego zdaniem, raport jest dokumentem tajnym, który powinien według ustawy zostać zwrócony do nadawcy po ich wykorzystaniu.
Jarosław Kaczyński zapoznawał się z dokumentem od 6 do 15 listopada. Raport został zwrócony 15 listopada do Jana Olszewskiego, przewodniczącego komisji weryfikacyjnej. Donald Tusk został zaprzysiężony dzień później i nie miał możliwości zapoznania się z raportem - odpowiedziało "Dziennikowi" Centrum Informacyjne Rządu
Z aneksem do raportu o weryfikacji WSI zapoznali się Jarosław Kaczyński, Zyta Gilowska, Przemysław Gosiewski i oczywiście prezydent. Wszystkie kopie aneksu są teraz u Lecha Kaczyńskiego i czekają na upublicznienie. W myśl ustawy bowiem tylko głowa państwa może odtajnić takie dokumenty.