Macierewicz wciąż liczy na członkostwo w komisji
Antoni Macierewicz (PiS) uważa, że nie jest
jeszcze przesądzone to, czy będzie, czy też nie będzie zasiadał w
komisji śledczej ds. nacisków na służby specjalne.
30.01.2008 | aktual.: 30.01.2008 18:22
Pod tym względem losy decyzji sejmowych są dosyć zmienne. Myślę, że może tutaj dojść jeszcze do daleko idących zaskoczeń i zmian sytuacji - powiedział Macierewicz w Radiu Maryja. Podkreślił, że podawane powody odrzucenia jego kandydatury do komisji przez Prezydium Sejmu są "śmieszne".
We wtorek Prezydium Sejmu odrzuciło kandydaturę Macierewicza do komisji śledczej. Zastrzeżenia do tego kandydata zgłosiła PO, argumentując, że obecny poseł PiS jako były szef kontrwywiadu wojskowego byłby "sędzią we własnej sprawie" pracując w komisji, która ma zbadać kwestie nacisków na służby. W trakcie głosowania w Prezydium Sejmu wicemarszałkowie z PO, LiD i PSL byli przeciwko Macierewiczowi; za głosował wicemarszałek z PiS; marszałek Sejmu Bronisław Komorowski (PO) wstrzymał się od głosu.
Prezydium Sejmu zaakceptowało wszystkie pozostałe kandydatury do komisji, w tym Jana Widackiego (LiD), do którego zastrzeżenia miało PiS. Już we wtorek PiS zażądał powtórzenie głosowania w Prezydium Sejmu nad kandydaturami Macierewicza i Widackiego.
Szef klubu PiS Przemysław Gosiewski przekonywał podczas środowej konferencji prasowej w Sejmie, że "nie ma żadnej przesłanki do tego, by wyłączać Macierewicza" z udziału w pracach komisji, tym bardziej, że w jej składzie będzie Jan Widacki.
Gosiewski podkreślił, że PiS nie ma wciąż oficjalnej odpowiedzi na wniosek o powtórne rozpatrzenie przez Prezydium Sejmu kandydatury Macierewicza. O powtórne rozpatrzenie kwestii składu komisji śledczej - poinformował Gosiewski - wystąpił formalnie w środę wicemarszałek Sejmu Krzysztof Putra (PiS).
We wtorek marszałek Sejmu mówił dziennikarzom, że nie ma możliwości przeprowadzenia reasumpcji głosowania w Prezydium Sejmu, bo taką formułę stosuje się jedynie na posiedzeniach plenarnych Izby. Zdaniem Komorowskiego, PiS powinien przedstawić kolejnego kandydata do komisji, na co ma czas do najbliższego wtorku.
Macierewicz argumentował w Radiu Maryja, że przedmiot prac komisji śledczej "w żaden sposób nie łączy się" z zakresem jego działań w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Macierewicz zanim został szefem Służby Kontrwywiadu Wojskowego był m.in. likwidatorem Wojskowych Służb Informacyjnych.
Macierewicz zwrócił uwagę, że komisja śledcza będzie zajmowała się działalnością CBA, ABW, prokuratorów i policji. Nie uczestniczyłem - tu nie ma cienia wątpliwości - w żadnej naradzie czy dyskusji, która byłaby związana z rozstrzyganiem bądź rozważaniem spraw związanych z tymi służbami- mówił.
Uważa, że sprzeciw wobec jego kandydatury "to akcje środowisk związanych z dawnymi komunistycznymi służbami specjalnymi, które deklarują ochronę dobrego imienia służb komunistycznych lub zemstę za jego działania przeciwko tym służbom".
Trzeba postawić pytanie, czy ja w ogóle mogę być na tej ziemi, czy ja mogę żyć w Polsce, czy mam prawo być członkiem parlamentu, czy nie trzeba tych ponad 40 tysięcy osób z regionu piotrkowskiego, które głosowały na mnie, zawiesić w prawach obywatelskich - mówił Macierewicz. Zaznaczył, że ze strony mediów, środowisk liberalnych i komunistycznych dotyka go "atmosfera wykluczenia i nienawiści".
Wygląda na to, że PO najchętniej zlikwidowałby nie tylko PiS, ale także blisko 5,5 mln osób, które głosowały na PiS, czyli całą formację niepodległościową, narodową czy katolicką. Najlepiej byłoby, gdyby to wszystko wyciąć i zostałby pan Komorowski z Niesiołowskim i Tuskiem -ironizował Macierewicz.
Komisja ds. nacisków ma zbadać sprawę zarzutu nielegalnego wywierania wpływu przez członków rządów, komendanta głównego policji, szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego - na funkcjonariuszy policji, Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, prokuratorów i osoby pełniące funkcje w organach wymiaru sprawiedliwości w celu wymuszenia przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków.