Macierewicz: Niemcy zakładają Polsce kaganiec
Kagańcem na Polskę, narzuconym pod presją
niemiecką, nazwał na czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie
lider Ruchu Katolicko-Narodowego Antoni Macierewicz ustawę o
mniejszościach narodowych i etnicznych.
W opinii Macierewicza, ustawa dotycząca praw mniejszości jest niepotrzebna, ponieważ mniejszości w Polsce nie podlegają żadnym negatywnym zjawiskom, a ich prawa są już zagwarantowane w sposób wzorcowy.
Ustawa o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym została uchwalona 4 listopada i trafiła potem do Senatu. Druga izba przyjęła poprawkę wprowadzającą język mniejszości jako tzw. język pomocniczy w tych gminach, gdzie mniejszość stanowi co najmniej 20% mieszkańców. Dzięki temu osoby należące do mniejszości mogłyby w kontaktach z urzędami takiej gminy używać języka mniejszości.
Senat wprowadził także inną poprawkę, zakładającą ustalenie dodatkowych nazw miejscowości i ulic w języku mniejszości, tam gdzie te mniejszości stanowią co najmniej 20% ogółu mieszkańców (Sejm proponuje, by było to 50%). Poprawkami Senatu zajmie się Sejm.
Zdaniem Macierewicza, Senat przyjął poprawki pod presją niemieckiego Bundestagu i polityków niemieckich, co jest kontynuacją systematycznego ciągu proniemieckiej polityki Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Do proniemieckich działań SLD Macierewicz zaliczył także zaniedbanie praw mniejszości polskiej w Niemczech, aprobatę dla wypłat przez Polskę odszkodowań dla tzw. późnych wysiedlonych oraz rezygnację Polski z reparacji wojennych.
Jak ocenił lider RKN, poprawki senackie to dyskryminacja ludności polskiej na danym terenie i błędna polityka wobec mniejszości. Nie może być tak, aby dyskryminować Polaków nadając mniejszościom specjalne przywileje - dodał.
W Polsce mniejszości narodowe stanowią około 1% społeczeństwa.