Macierewicz nie mówi prawdy. Misiewiczowi oficerowie składali meldunek nie tylko jeden raz
Szef MON Antoni Macierewicz mówił, że „jest niedopuszczalne, żeby oficerowie Wojska Polskiego meldowali się komukolwiek poza ustalonymi prawnie osobami”. Dodał, że taka sytuacja wydarzyła się raz i się nie powtórzyła. „Newsweek” opublikował zdjęcie, które przeczy słowom ministra.
W Sarnowej Górze żołnierze przywitali rzecznika ministra obrony narodowej Bartłomieja Misiewicza okrzykiem „Czołem, panie ministrze!”. Macierewicz skomentował zdarzenie. – Jest niedopuszczalne, żeby oficerowie Wojska Polskiego meldowali się komukolwiek poza ustalonymi prawnie osobami. (…) Taki wypadek miał miejsce raz i nigdy więcej się nie powtórzył – powiedział.
Okazuje się, że to nieprawda. „Newsweek” dotarł do zdjęcia, na którym widać jak oficer w obecności dowódcy melduje się Misiewiczowi. Zrobiono je w 2016 roku podczas wizyty rzecznika MON w 9. Brygadzie Kawalerii Pancernej w Braniewie.
Przypomnijmy, że Macierewicz zapowiedział złożenie wniosku do służb i prokuratury w sprawie ustalenia inicjatorów dezinformacji wymierzonej w Misiewicza.
Bez komentarza nie pozostało również zdjęcie, na którym oficer trzyma parasol nad Misiewiczem. - Pan Misiewicz sam mógłby trzymać ten parasol, nic by mu się nie stało. To jest takie wysługiwanie, wycieranie się wojskiem, a to się nikomu podobać nie może. Rzecznik prasowy czy szef gabinetu nie jest żadnym przełożonym żołnierzy i na żadne ulgi nie powinien zasługiwać - powiedział w rozmowie z dziennikarzem Wirtualnej Polski Adamem Jabłońskim chorąży rezerwy Michał Bardoń.