"Macierewicz do wynajęcia za 50$". Kpiny z szefa podkomisji smoleńskiej i jego "tournee po USA"

"Minister Antoni Macierewicz z członkami Podkomisji Smoleńskiej już wkrótce w Chicago" - taka ulotka z zapowiedzią wykładu pojawiła się na Twitterze. Organizatorzy proszą o donacje w wysokości 50 dol., a w sieci już lecą gromy: "bilet do cyrku", "upadek i skandal", czy "wesoła ekipa ruszyła w trasę".

"Macierewicz do wynajęcia za 50$". Kpiny z szefa podkomisji smoleńskiej i jego "tournee po USA"
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka

19.03.2018 | aktual.: 19.03.2018 08:46

Na Twitterze pojawiły się ulotki z zapowiedzią wykładu Macierewicz w Chicago. Razem z nim mają się tam pojawić członkowie podkomisji smoleńskiej. Spotkanie ma się odbyć 20 kwietnia "w reprezentacyjnej hali Millennium Knickerbocker Hotel Chicago o godz. 10 am". Zaproszono dziennikarzy, polityków oraz środowiska akademickie. Wykłady odbędą się w języku angielskim.

Spotkanie, poczęstunek i koncert. To wszystko za 50 dolarów

Będzie to okazja do rozmów z Polonią połączona z poczęstunkiem i koncertem Pawła Piekarczyka. Na zaproszeniach zamieszczono specjalny apel.

"Prosimy o donacje na koszty organizacyjne $50 płatne przy wejściu" - czytamy. To właśnie z tego zapisu kpią politycy, dziennikarze i komentatorzy. "Macierewicz do wynajęcia za 50$ z wykładowym angielskim. To nie tylko upadek ale i skandal. Macierewicz jest szefem państwowej podkomisji a nie szefem obwoźnego cyrku. Jutro zażądamy stanowiska MON w tej sprawie" - napisał Cezary Tomczyk.

"Ta 'wesoła' ekipa ruszyła w trasę .Bilety po 50 $ ...nieźle .Na czele tej kompromitacji a jakże MINISTER Macierewicz. Wstyd" - zauważył poseł Grzegorz Furgo. Z kolei dziennikarz Roman Imielski dodał, że "Antoni Macierewicz i jego „eksperci” z podkomisji smoleńskiej lecą do Chicago. To ponad 7500 km z Warszawy. Na miejsce katastrofy w Smoleńsku jest 10 razy bliżej, a nigdy tam nie byli...".

Leszek Balcerowicz zasugerował, że "może Macierewicz leci, by przygotować sobie grunt pod azyl w pisowskiej części Chicago".

Zażartował także Jan Vincent Rostowski. Wyjaśnił, że Macierewicz w Smoleńsku był i "nawet zjadł smaczny obiad, tak się zdenerwował, biedaczek". Grzegorz Jakubowski uważa, że to to "bilet do cyrku" i mówi o upadku szefa podkomisji.

W tej chwili nie wiadomo, czy ulotki są prawdziwe. Antoni Macierewicz nie chwalił sie publicznie z wyjazdu do USA. Nie ma informacji na Twitterze, Facebooku ani na jego stronie internetowej. Próbujemy skontaktować się z organizatorami. Wiadomo jednak, że szef podkomisji do Stanów Zjednoczonych latać lubi i robi to dość często.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
usaantoni macierewiczcezary tomczyk
Zobacz także
Komentarze (811)