Podczas poniedziałkowej debaty deputowani uznali, że styczniowy termin wyborów jest "nierealistyczny", ponieważ nie sposób spełnić warunków koniecznych do ich przeprowadzenia.
W tak krótkim czasie nie da się bowiem przywrócić kontroli władz na całym terytorium kraju, tj. nad zamieszkaną przez Albańczyków północą kraju, gdzie na obszary kontrolowane przedtem przez albańską partyzantkę ma powrócić cywilna policja. Nie będzie też czasu na przekazanie władzy samorządom, zapisane w porozumieniu pokojowym, które parlament ratyfikował dopiero 16 listopada po wielotygodniowej debacie i pod naciskiem Zachodu.
Aby dotrzymać terminu styczniowego, obecny parlament musiałby się natychmiast rozwiązać (zgodnie z konstytucją - co najmniej na 2 miesiące przed głosowaniem).
Jako realną datę wyborów deputowani wskazywali 27 kwietnia. W normalnym terminie wybory parlamentarne w Macedonii powinny odbyć się jesienią przyszłego roku. Nadzieja na postępy w realizacji zawartego w sierpniu porozumienia pokojowego na północy kraju wzrosła, gdy w poniedziałek macedońskie siły specjalne wycofały się z obrzeży obstawionej przed dwoma tygodniami Doliny Tetova. (mk)