Ma zarzuty pracy dla Rosjan. Może wyjść na wolność po wpłaceniu 500 tys. zł
Sąd Apelacyjny w Warszawie zdecydował, że założyciel partii "Zmiana" Mateusz Piskorski może wyjść na wolność po wpłaceniu pół miliona zł kaucji. Postanowienie jest prawomocne.
24.01.2019 18:48
Przypomnijmy, że Mateusz Piskorski ma postawione zarzuty pracy dla wywiadów Rosji i Chin.
W grudniu 2018 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie zdecydował o zwolnieniu Piskorskiego z aresztu pod warunkiem wpłacenia 300 tys. zł poręczenia majątkowego.
Mężczyźnie zakazano wyjazdów z Polski, działalności publicznej i zatrzymano jego paszport. Cztery razy w tygodniu miał się też meldować na komisariacie.
Orzeczenie to zaskarżyły zarówno obrona, jak i prokuratura. "Teraz Sąd Apelacyjny rozpoznał zażalenia i zdecydował, by ustalić wysokość poręczenia majątkowego na kwotę 500 tys. zł oraz uchylić nakaz powstrzymania się od działalności o charakterze publicznym" - donosi polsatnews.pl.
"Działalność przeciwko RP"
Prokuratura zarzuca Piskorskiemu działalność na rzecz wywiadu cywilnego Federalnej Służby Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej i Służby Wywiadu Zagranicznego tego kraju, skierowanego przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej. Działanie te miał podejmować w latach 2009-2016.
Drugi zarzut dotyczy uczestniczenia w "działalności wywiadu Chińskiej Republiki Ludowej, skierowanej przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej”. Zdaniem prokuratury, oskarżony z działalności osiągał duże korzyści majątkowe.