M. Wassermann: premier nie mógł nas bardziej obrazić!
Premier nie mógł nas bardziej urazić i obrazić - tak piątkową wypowiedź Donalda Tuska komentuje w rozmowie z dziennikarzami radia RMF FM Małgorzata Wassermann. Premier zasugerował, że rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej chcą się z nim spotkać ws. roszczeń finansowych. Tymczasem - jak mówiła córka Zbigniewa Wassermanna - celem spotkania ma być przede wszystkim uzyskanie informacji dot. śledztwa.
02.11.2010 | aktual.: 03.11.2010 02:05
Jak mówiła Małgorzata Wassermann w piątek przedstawiciele 37 rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej złożyły w kancelarii premiera list w którym proszą o zorganizowanie spotkania ze wszystkimi tymi osobami, które w pierwszych dniach po katastrofie były w Smoleńsku, a potem w Moskwie. Chodziło m.in. o minister zdrowia Ewę Kopacz, ministra Tomasza Arabskiego, prok. Andrzeja Seremeta i prok. Krzysztofa Parulskiego.
Jak mówiła Małgorzata Wassermann, rodziny chciały zapytać m.in. o stwierdzenia strony rosyjskiej, że oferowano stronie polskiej wspólne śledztwo z którego nasz kraj zrezygnował. Rodziny chciały też dowiedzieć się jak przebiegała współpraca w śledztwie, o sprawy związane z sekcjami zwłok, o zabezpieczenie terenu katastrofy i dodatkowe szczątki, które znalazła kilka miesięcy po katastrofie grupa archeologów. Jak dodała Małgorzata Wassermann, rodziny zamierzały też zadać premierowi "szereg pytań związanych w pierwszymi chwilami po katastrofie".
Jak powiedziała Małgorzata Wassermann jeszcze w piątek premier Donald Tusk powiedział, że spodziewa się, że rodziny chcą rozmawiać o kwestiach finansowych. - Myślę, że nie mógł nas bardziej obrazić i urazić w tej sytuacji. Nigdy nie prosiliśmy go o pieniądze i o te pieniądze go prosić nie będziemy. Jeżeli dojdziemy do przekonania, że będziemy chcieli walczyć o odszkodowania, to będziemy walczyć o nie w sądzie. Na pewno nie będziemy prosić o to polskiego premiera- mówiła w rozmowie z RMF FM córka Zbigniewa Wassermanna.
