Łyżwiński nie będzie otrzymywał diety poselskiej
Aresztowany na trzy miesiące poseł Stanisław Łyżwiński nie będzie otrzymywał diety poselskiej, uposażenia i ryczałtu na prowadzenie biura - poinformowało biuro prasowe Kancelarii Sejmu. Poseł jest przesłuchiwany przez prokuratora w areszcie śledczym w Łodzi. Przesłuchanie odbywa się w obecności adwokata posła.
30.08.2007 | aktual.: 30.08.2007 13:19
Łyżwiński został aresztowany na trzy miesiące w związku z tzw. "seksaferą" w Samoobronie. Podejrzewany jest m.in. o gwałt i wykorzystanie seksualne czterech kobiet.
Łyżwiński jest drugim posłem - po byłym łódzkim "baronie" SLD Andrzeju Pęczaku - który trafił do aresztu, po tym jak zgodził się na to Sejm. Zatrzymany w 2004 r. Pęczak przebywał w areszcie ponad 25 miesięcy. Został zwolniony z niego w styczniu 2007 r.
W 2005 roku, po aresztowaniu Pęczaka, znowelizowano ustawę o wykonywaniu mandatu posła i senatora, tak że parlamentarzysta, który został pozbawiony wolności nie będzie mógł m.in. otrzymywać uposażenia, brać udziału w głosowaniach czy w pracach komisji sejmowych.
Uposażenie posłów wynosi 9 tys. 669 złotych miesięcznie brutto. Dieta z kolei, przeznaczona na wykonywanie mandatu posła i senatora, wynosi 25% uposażenia, czyli obecnie 2417 złotych miesięcznie. Marszałek Dorn podjął jednak decyzję, że poseł Łyżwiński nie będzie otrzymywał diety, uposażenia i ryczałtu.
Śledztwo w sprawie tzw. seksafery wszczęto w grudniu ubiegłego roku, po publikacji w "Gazecie Wyborczej". Tekst powstał na podstawie relacji Anety Krawczyk, byłej radnej Samoobrony w łódzkim sejmiku i była dyrektor biura poselskiego Łyżwińskiego. Kobieta utrzymuje, że pracę w partii dostała za usługi seksualne świadczone Łyżwińskiemu i Lepperowi. Krawczyk twierdziła też, że ojcem jej najmłodszego dziecka jest Łyżwiński, jednak badania DNA to wykluczyły. Test DNA wykluczył także ojcostwo Andrzeja Leppera.
Prokuratorskie śledztwo dotyczy żądania oraz przyjmowania korzyści osobistych o charakterze seksualnym przez osobę pełniącą funkcję publiczną i uzależnienia od nich zatrudnienia w biurze poselskim. Dotąd przesłuchano w nim ponad 150 osób. Łyżwiński jest czwartym byłym działaczem Samoobrony, któremu w tej sprawie przedstawiono zarzuty. Jego były asystent, radny Jacek P. jest oskarżony m.in. o nakłanianie Krawczyk do przerwania ciąży oraz narażenie życia kobiety i wkrótce stanie przed sądem.