Były szef kancelarii prezydenta Lecha Wałęsy, Tomasz Kwiatkowski jest podejrzany o kłamstwo lustracyjne. On sam zdecydowanie zaprzecza, że kiedykolwiek był współpracownikiem SB.
Proces lustracyjny, który rozpoczął się w czwartek, odroczono do 26 września, gdyż do sądu nadeszły nowe dokumenty, z którymi Kwiatkowski - który broni się sam - nie zdołał się jeszcze zapoznać.
Rzecznik Interesu Publicznego uważa, że Kwiatkowski zataił swe związki ze służbami specjalnymi PRL. Jeśli zostanie uznany za "kłamcę lustracyjnego", będzie musiał na 10 lat odejść z palestry.
52-letni Kwiatkowski był w początku lat 90. dyrektorem generalnym w Komitecie ds. Radia i Telewizji oraz pierwszym likwidatorem "Radiokomitetu". We wrześniu 1994 r. został powołany przez prezydenta Wałęsę na członka Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, którym był do kwietnia 1995 r. Od maja do sierpnia 1995 r. był szefem Kancelarii Prezydenta RP. Z ramienia ministra skarbu Emila Wąsacza był członkiem Rady Nadzorczej Polskiego Radia minionej kadencji.(aka)