PolskaLustracja dzieli koalicję

Lustracja dzieli koalicję

PiS i Samoobrona są zadowolone z przyjętej w piątek w Sejmie prezydenckiej nowelizacji ustawy lustracyjnej, LPR - przeciwnie. Krytyczne są dwa klubu opozycyjne - PO i SLD. PSL, choć ma "mieszane uczucia", poparło prezydencką propozycję.

26.01.2007 | aktual.: 26.01.2007 20:56

Nowela zgłoszona przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego dotyczy uchwalonej w październiku 2006 r. ustawy zmieniającej zasady lustracji, która ma wejść w życie 1 marca. Według październikowej regulacji, badane dziś przez Rzecznika Interesu Publicznego i Sąd Lustracyjny oświadczenia osób publicznych miały być zastąpione zaświadczeniami IPN o zawartości archiwów tajnych służb PRL, które dana osoba mogłaby zaskarżać w procedurze cywilnej. Ustawa zakładała pełne ujawnienie zapisów tajnych służb PRL o ich osobowych źródłach informacji oraz rozszerzała dostęp do teczek.

Tymczasem nowelizacja przywraca oświadczenia lustracyjne, które badałby nowy pion lustracyjny IPN w procedurze karnej. Ich prawdziwość stwierdzałyby zaś sądy okręgowe na wniosek Biura Lustracyjnego IPN. Nowela przywraca 10-letni zakaz pełnienia funkcji publicznych dla "kłamców lustracyjnych". Odchodzi ona też od pojęcia osobowego źródła informacji

Członek sejmowej komisji nadzwyczajnej ds. prezydenckiego projektu Arkadiusz Mularczyk (PiS), który pracował również nad październikową wersją ustawy powiedział, że lustracja w obecnym kształcie jest lepsza. Jest to niewątpliwie krok naprzód - ocenił Mularczyk. Zaznaczył przy tym, że praktyka zweryfikuje zapisy ustawy i być może w przyszłości trzeba będzie ją poprawić.

Według niego, ustawa w obecnym kształcie to duże wyzwanie dla IPN, który będzie badał oświadczenia lustracyjne w procedurze karnej.

Z kolei szef komisji nadzwyczajnej, która zajmowała się prezydencką propozycją, Karol Karski (PiS) skrytykował LPR za zachowanie w trakcie głosowania nad trybem powoływania dyrektora Biura Lustracyjnego IPN oraz dyrektorów oddziałów.

Liga w specjalnym oświadczeniu wyjaśniała, że głosowała przeciwko zapisowi, według którego premier miałby decydować o obsadzie dyrektora Biura Lustracyjnego IPN, ponieważ jej zdaniem doprowadziłoby to do upolitycznienia tych stanowisk. LPR jest za tym, by osoby kierujące lustracją były powoływane przez Sejm.

To nie jest lustracja naszych marzeń, nie tak chcieliśmy żeby ona wyglądała - komentował polityk LPR Daniel Pawłowiec. Do najważniejszych wad regulacji Pawłowiec zaliczył ograniczony - tylko dla dziennikarzy i historyków - dostęp do archiwów IPN. W jego ocenie, nowela oznacza powrót do poprzedniego modelu lustracji, dlatego - jak mówił - posłowie Ligi wstrzymali się w głosowaniu nad całością prezydenckiej nowelizacji. Już wcześniej Liga postulowała opóźnienie prac nad prezydencką propozycją, tak by październikowa ustawa weszła w życie, co - według LPR - umożliwiłoby dogłębne zlustrowanie przede wszystkim polityków.

Wiceszef klubu SLD Ryszard Kalisz ocenił, że nowela to mniejsze zło, ale cały czas zło. Zarzucił jej niespójność. Sąd może uznać, że osoba nie była tajnym współpracownikiem a mimo to może ona znaleźć się w katalogu, bo tak postanowił IPN - argumentował.

Tłumaczył, że posłowie SLD wstrzymali się od głosu, bo chce by ludzi oceniano nie po tym jak SB o nich pisało, tylko jak się każdy człowiek zachowywał. To może zrobić dopiero weryfikacja sądowa, z zachowaniem domniemania niewinności lub procedury karnej - stwierdził Kalisz.

Poseł PO Sebastian Karpiniuk wyjaśnia, że Platforma głosowała przeciwko, bo ustawa ta będzie szkodliwa. Nie da się pogodzić dwóch modeli - modelu ujawniania dokumentów i modelu lustracji. To jest tak jakby próbować jedną nogę mieć w chłodnej wodzie, a drugą we wrzątku i powiedzieć, że jest sympatycznie. Myślę, że po roku będziemy mieli do czynienia z kompromitacją lustracji w Polsce - powiedział Karpiniuk.

Z kolei w ocenie rzecznika Samoobrony Mateusza Piskorskiego, nowela to lepsze rozwiązanie niż ustawa z października, dlatego Samoobrona głosowała za prezydenckimi propozycjami. Te zmiany cywilizują procedurę lustracyjną - ocenił. Jak podkreślił, ich najważniejszym elementem jest przywrócenie procedury karnej, czyli - domniemania niewinności.

Mimo, że PSL głosowało za zmianami w ustawie lustracyjnej, to - jak powiedział poseł ludowców Andrzej Grzyb - Stronnictwo ma mieszane uczucia co do ostatecznego kształtu tego prawa. Nigdy nie jest tak, że takie ustawy mogą zadowolić wszystkich. Nie ma idealnych rozwiązań. Rozliczenie przeszłości to nie jest zadanie ani łatwe, ani przyjemne - powiedział Grzyb. PSL również jest zadowolone przede wszystkim z przywrócenia trybu postępowania karnego.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)