Dowodem na to są - jego zdaniem - budowane przy wschodniej granicy Polski supernowoczesne stacje do obserwacji terytorium Białorusi. To nie są gołe słowa. Mam na biurku zdjęcia tych obiektów - powiedział białoruski lider podczas wystąpienia na forum II Ogólnobiałoruskiego Zjazdu Ludowego w Mińsku.
Łukaszenka uznał, że budową stacji NATO stara się szantażować Białoruś w przededniu wyborów prezydenckich w tym kraju. Do prób szantażu zaliczył też zapowiedź przeprowadzenia w sierpniu przez wojska NATO i krajów nadbałtyckich ćwiczeń przy granicy z Białorusią.
Białoruski lider poinformował też, że jego kraj stał się w ostatnich miesiącach terenem wzmożonej działalności służb wywiadowczych obcych państw. Dwie osoby podejrzane o szpiegostwo - według jego słów - zostały już usunięte z Białorusi, dwie kolejne znajdują się w areszcie i składają zeznania.
Prezydent zapowiedział, że państwo będzie łożyć pieniądze na szybki rozwój i uzbrojenie armii. Na podwyżki pensji i świadczeń mogą też liczyć żołnierze zawodowi. (an)
