Łukaszenka o Ukrainie: i Zachód, i Rosja powinny się uspokoić
Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka oświadczył, że sytuacja na Ukrainie jest bardzo poważna i zarówno Zachód, jak i Rosja powinny się uspokoić, by nie dopuścić do zniszczenia tego państwa.
25.04.2014 | aktual.: 25.04.2014 19:43
- I Zachód, i Rosja powinny się uspokoić i zrozumieć jedno: spoczywa na nas ogromna odpowiedzialność za ten kawałek ziemi, bo żyje tam unikalny naród: nasi ludzie, Słowianie. Odpowiadamy za ten naród, za jego kulturę i jego rozwój. Nie wolno działać na rzecz zniszczenia państwa i tego narodu - oznajmił Łukaszenka na spotkaniu z mieszkańcami Klimowicz w obwodzie mohylewskim na wschodzie Białorusi.
Państwowa agencja białoruska BiełTA poinformowała, że w czwartek Łukaszenka rozmawiał z p.o. prezydenta Ukrainy Ołeksandrem Turczynowem. - Zaniepokojenie jest ogromne - oznajmił Łukaszenka. - Ukraińcy oczywiście mają za złe naciski z zewnątrz. Mówią, że poradziliby sobie w kraju, ale trwa presja, sami wiecie z czyjej strony.
- Nie chcielibyśmy bratobójczej wojny na Ukrainie, nie chcielibyśmy, żeby tam ginęli ludzie. Bo to nasi ludzie - zaznaczył białoruski prezydent.
Dodał, że w ciągu ostatnich miesięcy na Białoruś przyjechało z Ukrainy prawie 2 tys. Ukraińców.
- Unia Europejska proponuje im integrację, Rosja federalizację, a oni nie rozumieją, o co chodzi. Na Ukrainie trwa walka między dwiema siłami, a ludzie trafili w ten chaos, do tego kotła. I ogłupieni przez nas wszystkich, przez polityków, ludzie zaczynają uciekać - oświadczył.
Łukaszenka podkreślił, że Białoruś jest bardzo zaniepokojona sytuacją na Ukrainie. - Oczywiście nie chcemy niepotrzebnie się mieszać w te ukraińskie problemy, ale to się dzieje na naszym progu. Dlatego tak jak wy patrzę na to z bólem. Wczoraj powiedziałem prezydentowi Ukrainy: powiedz, jeśli czegoś potrzebujesz od Białorusi, w czym mogę pomóc. Jak będzie trzeba, bierz telefon i mów, a my przyjdziemy i pomożemy - zadeklarował.