ŚwiatŁukaszenka: nie wypuszczę więźniów politycznych

Łukaszenka: nie wypuszczę więźniów politycznych


Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka odrzucił warunki poprawy stosunków z Zachodem, zapowiadając, że nie wypuści więźniów politycznych, których uwolnienia domagają się UE i USA.

Łukaszenka: nie wypuszczę więźniów politycznych
Źródło zdjęć: © AFP

29.04.2008 19:40

Łukaszenka wystąpił w parlamencie z dorocznym orędziem do narodu. Obwieścił, że kraje zachodnie nie mają prawa wysuwać kolejnych żądań w kwestii więźniów politycznych na Białorusi. Uznał, że kwestia ta w ogóle przestała już być problemem w jego kraju.

USA i Unia Europejska z zadowoleniem powitały niedawne orzeczenia białoruskich sądów, uwalniające część więźniów politycznych. Poprawę stosunków z Mińskiem Zachód uzależnia jednak od uwolnienia byłego opozycyjnego kandydata na prezydenta Aleksandra Kazulina.

Postanowiliśmy, że temat zamykamy. Pięciu jest wolnych, jeden odmówił. Jakie do nas pretensje? - mówił Łukaszenka.

Wciąż żądacie, żebym uwolnił tego, czy tamtego człowieka. Codziennie czegoś ode mnie chcecie. Staramy się podejmować działania w waszym kierunku. Nie proście, byśmy robili więcej niż możemy - powiedział białoruski prezydent.

Łukaszenka nie wymienił z nazwiska Kazulina, byłego rektora mińskiego uniwersytetu, który odsiaduje wyrok 5,5 roku pozbawienia wolności za poprowadzenie opozycyjnej demonstracji po wyborach prezydenckich z 2006 roku.

Znaleźli sobie opozycjonistę, który zebrał 1,5% w wyborach, zrobili z niego wielkiego więźnia politycznego. Opozycja już nie chce, by go wypuszczali. Czy wy nie rozumiecie, jaki to człowiek! On miał możliwość... pięciu więźniów z tego skorzystało... on odmówił. Jemu trzeba, żeby cały świat występował o jego uwolnienie i żeby władza pod naciskiem świata upadła - mówił prezydent.

W zeszłym roku Kazulin odrzucił ofertę wyjazdu do Niemiec z wymagającą leczenia żoną, uznając, że byłoby to równoznaczne z emigracją. Obecnie jest wdowcem.

Unia Europejska przedłużyła w tym miesiącu wprowadzone w 2004 roku sankcje wobec reżimu Łukaszenki. Chodzi o zakaz wjazdu do UE kilkudziesięciu przedstawicieli białoruskiego reżimu, z Łukaszenką na czele. Zniesienie sankcji UE uzależnia od uwolnienia wszystkich więźniów politycznych i przestrzegania zasad demokracji, praw człowieka i wolności mediów.

Nawiązując do sankcji Łukaszenka powiedział: Nie będziemy się targować. Jesteśmy gotowi iść na ustępstwa i kompromisy, ale tam, gdzie nie dotyczy to fundamentalnych pozycji.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)