Łukasz Szumowski odchodzi. Premier Mateusz Morawiecki: sprawny manager i reformator

We wtorek Łukasz Szumowski ogłosił, że rezygnuje z funkcji ministra zdrowia. "Jego praca zbiegła się z okresem pandemii koronawirusa - wyzwaniem, z jakimi nie mierzył się dotychczas żaden z ministrów w historii Polski po roku 1989. Osobiście bardzo wysoko cenię sobie kompetencje Łukasza Szumowskiego, a współpracę z nim oceniam wzorowo" - napisał w mediach społecznościowych premier.

Mateusz Morawiecki stwierdził, że "gdyby nie poświęcenie ministra, wiedza i nieprzespane noce, które wspólnie spędzili nad planami walki z epidemią i tabelkami pełnymi różnych statystyk czy rekomendacji - Polska nie poradziłaby sobie z koronawirusem tak sprawnie".

Łukasz Szumowski rezygnuje. Premier: następca znany do końca tygodnia

"Ministrem się bywa, ale lekarzem jest się przez całe życie. Łukaszu - pomimo wielu obiektywnych trudności pozostałeś wierny przysiędze Hipokratesa, a Twoje trudne, ale potrzebne decyzje uratowały życie wielu Polakom" - dodał we wpisie Morawiecki.

Premier zabrał głos ws. rezygnacji Szumowskiego także na konferencji prasowej w Katowicach. - Historia oceni go wysoko. W czasie pandemii pełnił swój urząd na wysokim poziomie profesjonalizmu. Dziękuję mu za tę służbę, bo to najtrudniejszy odcinek tego frontu. Również ministrowi Cieszyńskiemu, bo to, czego obaj panowie dokonali, to wielkie dzieło usprawnienia ministerstwa - mówił szef rządu.

Premier wyznał, że Szumowski ujawniał mu wcześniej swoje plany. - Do wiosny obiecał, że doprowadzi do usprawnienia pracy NFZ, cyfryzacji, a także nowej listy lekowej. Ale wtedy wybuchła pandemia i pan Szumowski sam zaoferował, że zostanie dłużej na stanowisku - dodał polityk PiS. Premier zapowiedział, że "do końca tygodnia" przedstawi nowego ministra zdrowia.

Dymisja Łukasza Szumowskiego nadeszła niespodziewanie. Jeszcze kilka dni temu polityk w programie "Tłit" zapewniał, że nie odejdzie z resortu. - W takiej sytuacji jaką mamy, nie można w ogóle rozmawiać o opuszczeniu okrętu. Ja akurat jestem żeglarzem i sternikiem, i wiem, że takich rzeczy się nie robi - mówił w rozmowie z Markiem Kacprzakiem minister zdrowia.