Koronawirus w Zielonej Górze. "Pacjent zero" wyszedł ze szpitala

Pan Mieczysław od 2 marca przebywał w szpitalu w Zielonej Górze. Był pierwszym pacjentem, u którego stwierdzono koronawirusa.

Mężczyzna o wyjściu ze szpitala podkreślił że jest osobą zdrową ze "wzorowymi" wynikami badań. - Właściwie to was powinienem się obawiać i maskę założyć - powiedział pan Mieczysław do dziennikarzy. Podkreślił, że ważne jest zachowanie ostrożności i zasad higieny, a lekarze obecnie badają "jego wirusa".

- Dziękuje opatrzności bożej, że dostałem dar życia. Mam kolegów, którzy mnie tu wspomagali dobrym słowem. Chciałbym też mieć trochę spokoju. Dziękuje całemu personelowi - dodał "pacjent zero". Zaznaczył, że dla niego najgorsza była niepewności i oczekiwanie na wyjście ze szpitala.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Przypomnijmy: mężczyzna przyjechał rejsowym autokarem z Niemiec do Polski. Następnie przemieszczał się samochodem osobowym, by dotrzeć do domu. Po doniesieniach o obecności COVID-19 u Polaka 15 powiatowych jednostek zgodnie z procedurami zaczęło odnajdywać po kolei pasażerów autobusu, aby wykluczyć zakażenie wirusem.

Chorobę COVID-19 wywołuje koronawirus (SARS-CoV-2). Po raz pierwszy zdiagnozowano ją w grudniu, w chińskiej prowincji Hubei, ze stolicą w mieście Wuhan. Do głównych objawów choroby należą gorączka, suchy kaszel, ogólne zmęczenie i spłycony oddech. Od 11 marca Światowa Organizacja Zdrowia klasyfikuje koronawirusa jako pandemię. W drugiej połowie marca liczba chorych na koronawirusa we Włoszech, Hiszpanii, Niemczech i Francji stała się wyższa niż w Chinach. W Polsce w związku z pandemią obowiązuje stan zagrożenia epidemicznego.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl