Nowy trop ws. brutalnych tortur pod Chełmem. "Mówili ze wschodnim akcentem"

W okolicach Chełma doszło ostatnio do dwóch brutalnych napadów. Gospodarze byli w swoich domach podpalani żelazkiem i podtapiani w wannie. W Prokuraturze Okręgowej w Lublinie udało nam się potwierdzić wcześniejsze pogłoski, że napastnicy mówili "ze wschodnim akcentem".

Są wyjątkowo brutalni - przyznaje policja
Źródło zdjęć: © WP.PL
Patryk Osowski

W sprawie wciąż nie udało się nikogo zatrzymać, ale jak ustaliła WP, trop prowadzi za wschodnią granicę Polski. Poszkodowane rodziny zaznaczają, że włamywacze "mówili z nietypowym akcentem". Wskazują, że był to język ukraiński lub "jakiś język wschodni".

Informacje te pokrywają się więc z jedną z teorii, które krążyły dotychczas w sieci. Pierwsza z nich zakłada, że napastnicy mieszkają gdzieś w okolicy. - Sprawców szukałbym wśród miejscowych. Od razu widać, że doskonale wiedzieli gdzie warto iść i gdzie są tylko dwie osoby - pisze jeden z internautów.

Znacznie więcej komentarzy były to jednak przypuszczenia, że rabunków dokonała grupa przestępcza zza wschodniej granicy. - Przestępcy z Ukrainy nie boją się, bo zawsze mogą wrócić do siebie i nikt ich nie będzie ścigał - pisali internauci.

Nasi rozmówcy przypominają z kolei, że Chełm leży zaledwie 42 km od granicy z Białorusią i 27 km od granicy z Ukrainą.

Przystawili mężczyźnie widły do brzucha

W obu przypadkach sprawcy działali bardzo podobnie. W nocy z 3 na 4 maja pięć osób wtargnęło do domu w Ochoży-Kolonii. 43-letnią kobietę związali, a 45-letniemu mężczyźnie przystawili widły do brzucha. Szybko dał im 2 tys. złotych, ale to ich nie zadowoliło.

Przeszli do torturowania gospodarza i podtapiali go w wannie. Kiedy zrozumieli, że naprawdę nie ma więcej oszczędności, mocno go związali i uciekli. Ostatecznie poszkodowani oswobodzili się i zawiadomili policję.

Minął tydzień, a przestępcy zaatakowali ponownie. Tym razem w oddalonym o zaledwie 10 km Okszowie. - Sposób działania był bardzo podobny jak we wcześniejszym przypadku, ale nie mamy jeszcze stuprocentowej pewności, że to te same osoby - mówi Wirtualnej Polsce Agnieszka Kępka, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Tym razem trzech zamaskowanych napastników obezwładniło 46-letniego mężczyznę i jego o trzy lata młodszą żonę. Ponieważ gospodarze nie chcieli zdradzić, gdzie ukrywają pieniądze, napastnicy zaczęli przypalać mężczyznę żelazkiem i bić gumowym młotkiem. Małżeństwo nie wytrzymało i oddało 20 tys. złotych oraz sporo biżuterii.

Przestępcy wciąż na wolności

Chociaż od drugiego rabunku mija już ósmy dzień, wciąż nie wiadomo, kto za tym stoi. - Nikt nie został jeszcze zatrzymany, ale policjanci wciąż poszukują sprawców - zapewnia WP podkomisarz Ewa Czyż, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.

Mieszkańcy okolicy obawiają się, że atak znów się powtórzy. - Wchodzą do domów i przypalają ludzi żelazkami. Trudno się nie bać - mówią w rozmowie z WP.

Jeden z mieszkańców Chełma podkreśla, że wśród jego znajomych jest to obecnie "temat numer jeden". - Wracając wieczorem do domu każdy ma teraz w głowie, by dokładnie zamknąć bramę i drzwi wejściowe - zaznacza. Pół żartem pół serio dodaje, że nawet dzieci wracają teraz do domu na czas.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Widmo ewakuacji miasta. Teheran modli się o deszcz
Widmo ewakuacji miasta. Teheran modli się o deszcz
GIS ostrzega. Groźna bakteria w popularnym produkcie
GIS ostrzega. Groźna bakteria w popularnym produkcie
Emocje na Narodowym. Skandowali nazwisko prezydenta i obrażali Tuska
Emocje na Narodowym. Skandowali nazwisko prezydenta i obrażali Tuska
Atak na taksówkarza w Milanówku. "Bił, by zabić"
Atak na taksówkarza w Milanówku. "Bił, by zabić"
Trump znosi cła. Chce zatrzymać wzrost cen kawy i owoców
Trump znosi cła. Chce zatrzymać wzrost cen kawy i owoców
USA deportują 80 Ukraińców. "Mogą deportować tylu, ilu chcą"
USA deportują 80 Ukraińców. "Mogą deportować tylu, ilu chcą"
17-latek skazany na 18 lat łagru. Wyrok zapadł w Rosji
17-latek skazany na 18 lat łagru. Wyrok zapadł w Rosji
Piotr W. stanie przed sądem. Ciało znaleziono rok po zbrodni
Piotr W. stanie przed sądem. Ciało znaleziono rok po zbrodni
Rumunia wzywa rosyjskiego ambasadora na dywanik. Chodzi o drony
Rumunia wzywa rosyjskiego ambasadora na dywanik. Chodzi o drony
Kościerzyna. Samochód potrącił dwoje 17-latków
Kościerzyna. Samochód potrącił dwoje 17-latków
Kontrola lotu z Brukseli na Okęciu. Kurski grzmi
Kontrola lotu z Brukseli na Okęciu. Kurski grzmi
Norweska telewizja przeprasza za relację o Marszu Niepodległości
Norweska telewizja przeprasza za relację o Marszu Niepodległości