Lublin. Udusiła syna ręcznikiem. Grozi jej dożywocie

Monika S. zabiła swojego 10-letniego syna, dusząc go ręcznikiem. Prokuratura skierowała przeciwko kobiecie akt oskarżenia do sądu. Grozi jej dożywotnia kara pozbawienia wolności.

Lublin. Udusiła syna ręcznikiem. Grozi jej dożywocie (fot. KWP Lublin)
Lublin. Udusiła syna ręcznikiem. Grozi jej dożywocie (fot. KWP Lublin)
Radosław Opas

13.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 09:11

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Zbrodnia wydarzyła się pod koniec listopada 2019 r. w motelu na ul. Orlej w Lublinie. 38-letnia wówczas Monika S. przebywała tam ze swoim 10-letnim synem.

- Używając ręcznika, który zadzierzgnęła na szyi dziecka oraz unieruchamiając własnym ciałem klatkę piersiową, spowodowała u niego liczne obrażenia m.in. w postaci wielu wybroczyn i wylewów oraz rozedmy płuc, co skutkowało zgonem chłopca na skutek uduszenia - przekazała rzeczniczka lubelskiej prokuratury Agnieszka Kępka, cytowana przez "Dziennik Wschodni".

Zobacz też: Kaja Godek z nową inicjatywą. Leszek Miller przestrzega PiS

Lublin. Udusiła syna, grozi jej dożywocie

Sprawą zabójstwa 10-latka zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Lublinie. Kobieta szybko po zatrzymaniu przyznała się do zarzucanych jej czynów. - Dość szczegółowo opisała przebieg zdarzeń, które doprowadziły do dokonania przez nią zabójstwa - poinformowała Kępka.

Monika S. została też przebadana przez lekarzy z zakresu psychiatrii i psychologii. Uznali oni, że "oskarżona nie miała zniesionej ani ograniczonej poczytalności w chwili dokonania przestępstwa". - Biegli orzekli, że Monika S. może brać udział w postępowaniu przed sądem - dodała prokurator.

Aktualnie kobieta jest osadzona w areszcie tymczasowym. Za zabójstwo syna grozi jej dożywocie.

Lublin. Zabiła 10-latka. Przyczyną zbrodni były długi?

"Dziennik Wschodni" podaje, że po zabiciu swojego dziecka Monika S. pojechała do Puław, gdzie planowała popełnić samobójstwo. Z ustaleń gazety wynika, że kobieta była szefową Bractwa im. Św. Alberta w Lublinie.

Prokuratura uważa, że oskarżona była poważnie zadłużona i wyprowadziła ze stowarzyszenia duże sumy pieniędzy.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Komentarze (143)