LPR odbiera dług od premiera?
Liga Polskich Rodzin blokuje kandydaturę Joanny Kluzik-Rostkowskiej na stanowisko pełnomocnika rządu do spraw rodziny i kobiet. Jest ona zwolenniczką zapłodnienia in-vitro, a to nie podoba się Lidze.
15.11.2005 | aktual.: 15.11.2005 14:14
Szef klubu LPR Roman Giertych napisał list do premiera z prośbą o stanowisko rządu na ten temat. Roman Giertych podkreślił, że nie zgadza się z poglądami Joanny Kluzik-Rostkowskiej, ani ze sposobem, w jaki je przedstawia. Szef klubu LPR zaznaczył, że sam jest ciekaw, jaką decyzję podejmie w tej sprawie premier.
Sytuacja jest niezrozumiała dla Platformy Obywatelskiej. Bronisław Komorowski uważa, że rząd mniejszościowy staje się zakładnikiem ojca Rydzyka. Poseł nie rozumie, co złego jest w byciu zwolennikiem zapłodnienia in-vitro. Zdaniem Komorowskiego coraz większy wpływ na politykę kadrową rządu Kazimierza Marcinkiewicza zaczyna mieć gazeta "Nasz Dziennik" i "Radio Maryja".
Podobnego zdania jest była pełnomocnik rządu do spraw równego statusu kobiet i mężczyzn. Izabela Jaruga-Nowacka uważa, że blokowanie kandydatury Joanny Kluzik-Rostkowskiej to początek spłaty długu zaciągniętego przez PiS u ojca Rydzyka. Jaruga-Nowacka powiedziała, że boi się sytuacji, w której to ojciec Rydzyk będzie decydował o tym co jest etyczne, moralne i co może uszczęśliwiać Polaków, a co nie.
Ostateczną decyzję w sprawie obsady stanowiska pełnomocnika rządu do spraw rodziny i kobiet premier ma podjąć w ciągu najbliższych dni.