LPR chce dekomunizacji
Klub LPR złożył do marszałka
Sejmu projekt ustawy o dekomunizacji życia publicznego,
zakładający zakaz pełnienia funkcji publicznych przez 5 lub 10 lat
dla tych, którzy w PRL piastowali najwyższe stanowiska państwowe i
partyjne w PPR i PZPR.
27.10.2005 | aktual.: 27.10.2005 14:43
LPR zapowiada też złożenie projektu ustawy o pełnym dostępie do akt osób publicznych, które znajdują się w IPN.
Robert Strąk (LPR), który na konferencji prasowej w Sejmie przedstawiał założenia projektu dekomunizacji, podkreślił, że obecnie jest najlepszy czas na przyjęcie takiej ustawy. Pierwszy raz od 1990 roku w Sejmie formacje antykomunistyczne mają większość, a prezydentem jest człowiek, który w przeszłości opowiadał się za ustawą dekomunizacyjną - zaznaczył.
Bezpośrednią przyczyną złożenia projektu - jak powiedział lider Ligi Roman Giertych - było środowe orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który uznał za niezgodne z konstytucją ograniczenia w dostępie do akt Instytutu Pamięci Narodowej dla osób, które nie uzyskały od IPN statusu pokrzywdzonych.
W kontekście nieco zaskakującego wyroku ta ustawa jest niezbędna. Ta ustawa ma przeciwdziałać zacieraniu różnic między osobami pokrzywdzonymi a tymi, które były prześladowcami w okresie PRL - podkreślił Giertych. Ocenił, że wyrok TK "przyczynia się do zacierania różnic między tymi osobami". Projekt szczegółowo opisuje, kto podlega dekomunizacji oraz jakie są przewidziane sankcje wobec takich osób.
Dekomunizacja - według projektu LPR - to pozbawienie prawa pełnienia funkcji publicznych osób, które od 21 lipca 1944 roku do 1 lipca 1989 roku, "w czasie komunistycznej dyktatury", "sprzeniewierzyły się interesom Narodu Polskiego". Chodzi m.in. o osoby zajmujące stanowiska w Polskiej Partii Robotniczej i Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, w ich aparacie partyjnym, szkołach partyjnych oraz redakcjach i wydawnictwach partyjnych.
10 lat dekomunizacji objęłoby m.in. pierwszego sekretarza i członków Komitetu Centralnego, członków i zastępców Biura Politycznego, pierwszych sekretarzy komitetów wojewódzkich, powiatowych, miejsko-gminnych, miejskich i dzielnicowych, członków komisji rewizyjnych.
5 lat dekomunizacji dotyczyłoby rektorów i wykładowców Wyższej Szkoły Nauk Społecznych, Instytutu Podstawowych Problemów Marksizmu-Leninizmu oraz Akademii Nauk Społecznych, jak również redaktorów naczelnych m.in. "Głosu Ludu" czy "Trybuny Ludu".
10-letniej dekomunizacji - zgodnie z propozycją LPR - podlegaliby też przewodniczący, jego zastępcy oraz członkowie Rady Państwa, prezesi oraz wiceprezesi Rady Ministrów, ministrowie, wojewodowie, prezesi i wiceprezesi NIK, prokuratorzy generalni, zastępcy, prezesi Sądu Najwyższego.
Zakaz piastowania funkcji publicznych na 10 lat objąłby też tych, którzy pracowali, służyli lub tajnie współpracowali z organami bezpieczeństwa; osoby, które zajmowały wysokie stanowiska w Ludowym Wojsku Polskim; na 5 lat - redaktorów naczelnych oraz członków zarządów w Polskim Radiu, Polskiej Telewizji oraz Polskiej Agencji Prasowej.
Projekt LPR przewiduje 12-osobową komisję, powoływaną zgodnie z propozycją Ligi przez Rzecznika Interesu Publicznego, która w razie wątpliwości ustalałaby, czy osoba zajmowała dane stanowisko, oraz prowadziłaby archiwum.
Projekt ustawy o dekomunizacji LPR złożyła także w poprzedniej kadencji. Jednak - jak powiedział Strąk - projekt utkwił w lasce marszałkowskiej.
Sejm już raz w 1999 roku zajmował się projektem ustawy o dekomunizacji. Wówczas w październiku 1999 roku głosami posłów SLD, UW i PSL Sejm odrzucił taki projekt autorstwa parlamentarzystów AWS.