"Lojalista" strzelał podczas zamieszek w Belfaście
Prawdopodobnie protestancki "lojalista" otworzył ogień podczas zamieszek w Belfaście w Irlandii Północnej w nocy z piątku na sobotę, raniąc jedną osobę - podał Reuters, powołując
się na relacje świadków.
Według policji, ranny ma lekkie obrażenia twarzy - prawdopodobnie kula trafiła go rykoszetem.
Odgłosy strzałów, które, według katolickich mieszkańców miasta, oddano w rejonie zamieszkanym przez protestantów, słyszano podczas nocnych zamieszek koło punktu patrolowego.
Policja podała, że punkt na granicy protestanckiego i katolickiego rejonu miasta został obrzucony kamieniami i butelkami z benzyną.
Do strzałów doszło w czasie gdy polityk partii północnoirlandzkiej Sinn Fein, Gerry Kelly, udzielał wywiadu telewizji Sky w pobliżu miejsca zajść. Telewizja zarejestrowała moment wybuchu strzelaniny.
Kelly oskarżył pro-brytyjskie bojówkarskie ugrupowanie protestanckie z Ulsteru (dzielnicy Belfastu) o podsycanie przemocy.(aw)