Łódzkie: areszt dla ojca dwumiesięcznego Igora, który z pękniętą czaszką trafił do szpitala
• Jest areszt dla ojca dwumiesięcznego Igora ze Zgierza
• W poniedziałek mężczyzna usłyszał zarzuty m.in. spowodowania obrażeń głowy ze złamaniem kości czaszki
• 26-latek nie przyznaje się do winy
• Grozi mu do 5 lat więzienia
• Dziecko w sobotę zostało przyjęte do szpitala z licznymi obrażeniami na ciele
08.11.2016 | aktual.: 12.11.2016 10:19
Sąd w Zgierzu aresztował na trzy miesiące ojca dwumiesięcznego chłopca, który z licznymi obrażeniami na ciele w sobotę trafił do łódzkiego szpitala. Mężczyźnie zarzucono miedzy innymi spowodowanie obrażeń głowy ze złamaniem kości czaszki.
Grozi mu do 5 lat więzienia.
Twierdzili, że dziecko spadło z wersalki
Śledztwo w tej sprawie wszczęto w sobotę późnym wieczorem, kiedy dwumiesięczny chłopiec z licznymi obrażeniami na ciele trafił do szpitala w Łodzi. Dziecko zostało przywiezione przez rodziców, którzy twierdzili, że niemowlę spadło z wersalki. Ich wyjaśnienia zakwestionował lekarz.
Policja zatrzymała rodziców chłopca: 26-letniego mężczyznę i jego 30-letnią żonę - mieszkańców Zgierza. Ojciec dziecka miał w organizmie 0,4 promila alkoholu, matka była trzeźwa. Chłopiec jest ich jedynym dzieckiem. Rodzina mieszka w Zgierzu.
W poniedziałek zgierska prokuratura w obecności psychologa przesłuchała jako świadka matkę chłopca. Według śledczych prawdopodobne jest, że w czasie, gdy doszło do urazu mogło nie być jej w domu. Wymaga to jednak weryfikacji.
Areszt na trzy miesiące
Jako podejrzany przesłuchany został ojciec chłopca, który usłyszał zarzut spowodowania u dziecka obrażeń głowy ze złamaniem kości czaszki oraz zarzut spowodowania sińców twarzy i okolic ramion dziecka. Obrażenia te naruszyły czynności narządów ciała na czas powyżej 7 dni. Jak powiedział Kopania prokuratura skierowała wniosek do sądu o aresztowanie podejrzanego, między innymi ze względu na obawę matactwa. Sąd uwzględnił jej wniosek i aresztował mężczyznę na trzy miesiące.
oprac.: Marek Grabski