Łódzkie. 32‑tonowy kombajn na autostradzie A1
Policjanci z łódzkiej drogówki skontrolowali nietypowy pojazd poruszający się autostradą A1. Był to 32-tonowy rębak marki Albach Diamant 2000. Pojazd mógłby autostradą jechać, gdyby nie "drobny" szczegół.
13.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 20:31
W piątek około godz. 17 policjanci z łódzkiej drogówki patrolowali odcinek autostrady A1. Funkcjonariusze zwrócili uwagę na ogromną maszynę wjeżdżającą na drogę. Postanowili ją sprawdzić.
Był to kombajn leśny, tak zwany rębak. Maszyna marki Albach Diamant 2000 jest jedną z najskuteczniejszych w swojej branży. Służy do przemysłowego przetwarzania pni i korzeni na zrębki.
Problem z rejestracją. I... uprawnieniami kierowcy
Ma ogromną masę, bo aż 32 tony, ale jej 700-konny silnik jest w stanie rozpędzić maszynę do 70 km/h. Oznacza to, że kombajn mógł w teorii poruszać się autostradą.
- Niestety w tym przypadku okazało się, że pojazd nie był zarejestrowany, a więc nie był dopuszczony do ruchu po drogach publicznych. Ponadto 38-letni mieszkaniec Częstochowy kierujący tym pojazdem nie posiadał uprawnień do kierowania nim - poinformowała łódzka policja.
300 zł mandatu
Kierowca był trzeźwy. Oświadczył, że pracował przy wycince drzew na budowie trasy S-14 i wracał właśnie do bazy.
38-latek został ukarany mandatami na łączną kwotę 300 zł i otrzymał zakaz dalszej jazdy tą maszyną. Kierowca poza mandatem poniósł więc też koszt związany z zamówieniem lawety.