Łódzki sanitariusz okradł pacjenta
Policja zatrzymała sanitariusza łódzkiego pogotowia, który okradł starszego mężczyznę. W sobotę 61-letni łodzianin zasłabł na ulicy. Zmarł mimo reanimacji. W czasie pracy pogotowia zginął portfel zmarłego. Portfel znaleziono u sanitariusza.
10.01.2005 | aktual.: 10.01.2005 09:41
Dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego Bogusław Tyka natychmiast zwolnił sanitariusza, nadzorującego go lekarza i kierowcę zmiany.
Bogusław Tyka podkreśla, że od czasu ujawnienia afery o handlu informacjami o zwłokach pogotowie walczy o odzyskanie społecznego zaufania i poprawę wizerunku. Jak mówi dyrektor stacji są jednak osoby, do których sens takich wysiłków zupełnie nie dociera. Są tak zdeprawowani, że trudno jest z nimi normalnie pracować - podkreśla. Bogusław Tyka rozważa zwolnienie wszystkich sanitariuszy łódzkiego pogotowia.
Tomaszowi G. który zabrał portfel zmarłego pacjenta postawiono zarzut kradzieży a w poniedziałek prawdopodobnie prokurator złoży wniosek o aresztowanie sanitariusza.