Łódzki iluzjonista fruwa!
Sławomir Piestrzeniewicz, łódzki magik, znany jako Arsene Lupin, jest pierwszym polskim iluzjonistą, który potrafi fruwać. Równocześnie jest drugim, po Davidzie Copperfieldzie, sztukmistrzem na świecie, który z powodzeniem wykonuje tę trudną sztukę.
04.01.2007 09:30
Sławomir Piestrzeniewicz wzniósł się na wysokość kilku metrów i przez blisko 5 minut wykonywał w powietrzu niezwykłe ewolucje. Była to jedna z pierwszych prób nowego numeru, który zobaczymy w połowie roku. Będzie on punktem kulminacyjnym wielkiego show, przygotowywanego z rozmachem z okazji jubileuszu 30-lecia pracy artystycznej łódzkiego iluzjonisty. Próby odbywają się od dwóch dni na deskach Teatru im. Jaracza.
- Numer z lataniem wymaga nie tylko doświadczenia, ale również niezwykłej sprawności fizycznej i odpowiedniej oprawy - mówi Sławomir Piestrzeniewicz. - Do tego przedsięwzięcia przygotowywałem się dwa lata. Teraz czekają mnie całe dnie prób.
W nowym numerze artysta nie tylko wznosi się na wysokość kilku metrów, ale również wykonuje w powietrzu różne figury: pływa, lata jak Superman, robi przewroty w przód i pikuje głową w dół, by tuż nad podłogą odwrócić się i twardo stanąć na stabilnym gruncie. Na scenie nie zabraknie również jego pięknej asystentki Magdy Furmańczyk, która od dwóch lat pracuje z mistrzem.
- Szczegółowy scenariusz dopiero powstaje, ale atrakcyjna kobieta na scenie to obowiązkowy element każdej sztuki magicznej - dodaje Sławomir Piestrzeniewicz.
Łódzki iluzjonista jest mistrzem w zawodzie, który uprawia od trzydziestu lat. Mimo wykształcenia medycznego, nagrody zdobywa w dziedzinie sztuk magicznych, w tzw. dużej iluzji. Na koncie ma dwa tytuły mistrzowskie (oba za etiudę zatytułowaną Arsene Lupin)
i magicznego Oscara za "sklonowanie" swojej asystentki w etiudzie z krzesłami. (jed)