Łodzianin pojechał po mięso na nartach. "Ekspedientka się zdziwiła"

Na niecodzienny sposób podróżowania wpadł mieszkaniec Łodzi. Mężczyzna na zakupy do sklepu mięsnego wybrał się na nartach biegowych, czym zaskoczył ekspedientkę.

Łodzianin pojechał po mięso na nartach. "Ekspedientka się zdziwiła"
Łodzianin pojechał po mięso na nartach. "Ekspedientka się zdziwiła"
Źródło zdjęć: © Facebook, PAP | Marian Zubrzycki

22.01.2023 12:59

Do sytuacji doszło w sobotę. Łodzianin Łukasz Kamiński po porannych opadach śniegu stwierdził, że najlepszym sposobem poruszania się w centrum Łodzi będą narty biegowe.

Mężczyzna przejechał na nartach biegowych uliczki Radiostacji, chodnik ruchliwej ulicy Kopcińskiego aż do ciągu sklepów spożywczych w rejonie skrzyżowania z ulicą Narutowicza. W tym miejscu śniegu było już mniej, choć nawet to nie przeszkodziło mu w podróży. Narty odpiął dopiero pod sklepem mięsnym, do którego wszedł na zakupy.

- Ekspedientka była na początku trochę się zdziwiła, ale podeszła do tego z sympatią - mówi pan Łukasz.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Apel o pozostawienie warstwy śniegu

Mężczyzna przyznał, że warunki narciarskie na chodnikach nie były złe, choć niektóre odcinki były już odśnieżone.

Nie była to jego pierwsza wyprawa narciarska do sklepu. - Na co dzień poruszam się rowerem, ale gdy są takie warunki można wyciągnąć narty. Samochód wybieram rzadko, lepiej się poruszać ekologicznie - mówi.

Przy okazji łodzianin zauważa, że zimą na chodnikach mogłaby zostawać ubita, niewielka warstwa śniegu, co byłoby wygodne zarówno dla pieszych jak i dla roślin, którym szkodzi wysypywanie dużej ilości soli.

Źródło: dzienniklodzki.pl

Czytaj też:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Zobacz także
Komentarze (32)