Łódzcy studenci biją angielskich
Studenci Politechniki Łódzkiej, przebywający na stypendium w brytyjskim University of East England w Norwich (w ramach programu Socrates/Erasmus), pobili na głowę swoich angielskich kolegów, kończąc semestr z rekordowo dobrymi wynikami. W brytyjskim systemie oświaty nie ma ocen, za postępy w nauce przyznawane są punkty.
13.04.2004 | aktual.: 13.04.2004 08:07
Andrzej Okoń z Dobronia, student czwartego roku Wydziału Fizyki Technicznej, Informatyki i Matematyki Stosowanej PŁ, oraz jego rok młodszy kolega, Mateusz Wibig z Łodzi, zebrali w czasie semestru 75 i 78 punktów, podczas gdy najlepsi angielscy studenci nie przekraczają pułapu 70 punktów. Politechnika dostała z Norwich list gratulacyjny.
Czy to znaczy, że w Polsce poziom nauczania jest wyższy niż w Wielkiej Brytanii? – Na pewno angielscy studenci nie są tak obłożeni zajęciami. Tamtejsze szkoły nie koncentrują się na wpychaniu do głowy tysięcy informacji, tylko dają okazję do samodzielnego rozwoju. Różnice są widoczne m.in. na informatyce: podczas gdy my uczymy się budowy komputera, oni praktycznych możliwości jego wykorzystania – mówi Mateusz Wibig, który porównuje swoje 78 punktów do naszej średniej ocen 5,0.
Na zagraniczne stypendia z Socratesem wyjechało w ubiegłym roku z Politechniki Łódzkiej 237 osób – najwięcej ze wszystkich uczelni technicznych w Polsce. Studenci PŁ najczęściej wybierają uczelnie w Danii, Francji, Niemczech i Holandii. Wyjazdy trwają pół roku i częściowo są finansowane z funduszy Socratesa – miesięczne stypendium wynosi 150 euro.