Bosy 2-latek z psem. Ważny apel policji
Mały chłopczyk bez butów błąkał się po wsi pod Łodzią w towarzystwie psa. Nie wiedział, skąd przyszedł i dokąd ma iść. Na szczęście zareagowali przechodnie.
Sytuacja miała miejsce w czwartek po południu. Mieszkanka wsi Starowa Góra koło Łodzi zwróciła uwagę na błąkającego się po ulicy Centralnej małego chłopca. Mniej więcej 2-letnie dziecko szło bez butów, z psem na smyczy. Przejęta kobieta wezwała policję.
- Chłopiec nie był w stanie wskazać żadnych danych ani kierunku, z którego przyszedł. Policjanci natychmiast zaczęli działać: rozpytywali pobliskich mieszkańców, pracowników placówek handlowych, skontaktowali się Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Już po niespełna godzinie dotarli do zrozpaczonych rodziców, którzy na własną rękę gorączkowo szukali chłopca - informuje młodszy aspirant Aneta Kotynia, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji Łódź-Wschód.
Jak się okazało, 2-latek wykorzystał moment nieuwagi rodziców, którzy byli w trakcie remontu domu, i niezauważony wyszedł z podwórka. Na szczęście nic mu się nie stało i po rutynowym badaniu przez medyków trafił pod opiekę mamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podwyższenie wieku na prawo jazdy. Polacy o kontrowersyjnym pomyśle
Błąkający się 2-latek pod Łodzią. Ważny apel policji
- Policjanci szczególnie dziękują mieszkance Starowej Góry, która jako pierwsza zainteresowała się losem dziecka i wykazała niezwykłą empatią oraz wzorową postawą. Być może dzięki niej nie doszło do tragedii - podkreśla rzecznik KPP Łódź-Wschód.
Na przykładzie tej sytuacji mundurowi apelują o zainteresowanie i odpowiednią reakcję osób, które zauważą niepokojącą sytuację.
- Często wystarczy niewiele, a można uratować czyjeś życie. Nie bójmy się reagować! Od najmłodszych lat uczmy swoje dziecko, jak się nazywa, gdzie mieszka oraz jaki jest numer telefonu przynajmniej jednego z rodziców. W przypadku, gdy straci rodziców z oczu, może poprosić kogoś o zadzwonienie do mamy lub taty. Warto również przed większym wyjazdem, wycieczką czy nawet zakupami w hipermarkecie sprawić dziecku opaskę na rękę z numerem telefonu do opiekuna. Również do kurtki można włożyć kartkę z taką informacją. Gdy dziecko się zagubi, natychmiast zawiadom policję. Zaangażuj też w poszukiwania innych. Proś o pomoc kogo się da. Jeśli dziecko zgubi się w sklepie, na dworcu - zgłoś to ochronie, by jak najszybciej rozpoczęto monitorowanie wyjść i ogłoszono komunikat - apeluje Kotynia.