Łódź po niszczycielskich burzach. Miasto oszacowało straty
Po kilkudniowych atakach nawałnic łódzki magistrat wstępnie oszacował straty. Według miasta likwidacja szkód może pochłonąć ponad 5 milionów złotych.
Zmiany klimatu widać gołym okiem. Ulewne deszcze, gwałtowne burze i trąby powietrzne w Polsce występują coraz częściej. - Będzie tylko gorzej i musimy się do tego przyzwyczaić - ostrzegał w rozmowie z WP Grzegorz Walijewski z IMGW.
Boleśnie przekonali się o tym mieszkańcy Łodzi i okolic. W regionie podczas kilku ostatnich dni strażacy musieli interweniować ok. 3,5 tys. razy.
Przerw w dostawie prądu doświadczyło w Łódzkiem ponad 150 tys. gospodarstw. W poniedziałek bez prądu pozostawało jeszcze 3,3 tys. odbiorców.
Zobacz też: Tornada w Polsce. Zmiany klimatu widać gołym okiem
Największe szkody wyrządziły burze i wichury w miejskim Aquaparku, ogrodzie zoologicznym i porcie lotniczym im. Władysława Reymonta.
Według danych przedstawionym przez łódzki urząd miasta straty w miejskich spółkach wyceniono na 3,2 mln złotych. W tym m.in. szkody poniesione przez Zakład Wodociągów i Kanalizacji, gdzie nawałnice spowodowały "zatrzymanie całego systemu tłoczenia wody dla miasta - woda była przesyłana grawitacyjnie i system został uruchomiony w całości następnego dnia po wichurach, po odzyskaniu zasilania".
Zniszczony został też dach i elewacja w Zarządzie Lokali Miejskich w Łodzi. Ich naprawa ma pochłonąć nawet 400 tys. złotych.
Dodatkowe wydatki poniesie również m.in. Zarząd Zieleni Miejskiej. Około 1,2 mln złotych może kosztować usunięcie ponad tysiąca powalonych drzew, a także likwidacja zniszczeń w parkach i na cmentarzach.