Łódź: pieniądze chorych - kasa urzędniczki
Prokuratura wyjaśnia sprawę urzędniczki Łódzkiej Kasy
Chorych podejrzewanej o próbę wyłudzenia pieniędzy od klientki.
Doniesienie do prokuratury i skargę do kasy złożyła klientka Wiesława O., która odkryła oszustwo.
Niepracująca Wiesława O. zamierzała wykupić w łódzkiej kasie ubezpieczenie zdrowotne dla siebie i swojej rodziny. Urzędniczka Renata S., z którą załatwiała formalności, podała numer konta, na które Wiesława O. miała wpłacić tzw. kaucję gwarancyjną - powiedział w środę szef Prokuratury Rejonowej Łódź-Polesie Sławomir Modliński.
Wiesławę O., wypełniającą blankiet wpłaty na kwotę ok. 1000 zł, zastanowił numer konta, który - jak się jej wydawało - nie wskazywał, że odbiorcą jest instytucja. Wątpliwości potwierdziła pracownica poczty, która sprawdziła, że kasa chorych nie jest właścicielem tego konta.
Kobieta wróciła do kasy, a tam Renata S. usiłowała ją przekonać, że konto należy do pośrednika ubezpieczeniowego. Gdy klientka usiłowała dowiedzieć się, co to za pośrednik, urzędniczka przyznała się do próby wyłudzenia pieniędzy. Zapewniła, że był to incydentalny przypadek.
Renata S., zatrudniona w kasie od dwóch lat, została dyscyplinarnie zwolniona z pracy.(ck)