Łódź. Noworodek z ospą wietrzną. Zaraził się na porodówce
W szpitalu położniczym im. Rydygiera przeprowadzono dezynfekcję. Przyczyną było wykrycie groźnej choroby u noworodka. Dziecko zaraziło się od swojej matki. Dwójce innym wcześniakom zapobiegawczo podano przeciwciała.
24.08.2019 | aktual.: 25.08.2019 07:39
Kobieta na porodówkę w Rydygierze trafiła przed terminem, 12 sierpnia, bez żadnych niepokojących objawów. Miała wysypkę, która w szpitalu zakaźnym im. Biegańskiego okazała się ospą wietrzną - informuje portal radiolodz.pl.
Dziecku podano przeciwciała chroniące przed chorobą. Noworodek został wypisany w czwartek do domu, ale zaraził się od matki. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Prewencyjne leczenie zastosowano także wobec dwóch wcześniaków, leżących w innej sali. Okres wylęgania choroby trwa dwa tygodnie, więc niewykluczone są kolejne zachorowania, ale na razie wśród dzieci nie ma żadnych objawów.
Ospa wietrzna jest łagodną chorobą, ale może być szczególnie groźna przed szczepieniem. Zwłaszcza wśród noworodków może być przyczyną poważnych powikłań.
Źródło: radiolodz.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl