Lody puszczają, zatory mogą być groźne
Największe rzeki w regionie na długich odcinkach pokryte są jeszcze lodem. To, w połączeniu z odwilżą, może grozić powstawaniem zatorów, a w konsekwencji lokalnymi podtopieniami. Najbardziej zagrożone jest Powiśle. Ostatnio nawet w nocy temperatura nie spada poniżej zera. W dodatku, tuż przed odwilżą, obficie sypał śnieg. Roztopy wzbudziły niepokój w powiecie dąbrowskim. Powodem jest stan dwóch największych rzek regionu: Wisły i Dunajca. Na tym ostatnim, na odcinku od Żabna do ujścia, ciągle jeszcze utrzymuje się pokrywa lodowa.
Groźna kra - Również Wisła, od Szczucina, jest pokryta lodem. Obecnie największe zagrożenie występuje w okolicy szczucińskiego mostu. Spływająca kra i podnoszący się poziom wody może w tym rejonie spowodować powstanie zatoru lodowego - obawia się Jerzy Cwojdziński, specjalista od zarządzania kryzysowego w dąbrowskim starostwie powiatowym. Dramatycznej sytuacji na razie nie ma, ale Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego gromadzi codziennie informacje o sytuacji na rzekach. Przedwczoraj, po rozpoznaniu sytuacji w terenie zdecydowano, że konieczne jest ciągłe monitorowanie sytuacji na Dunajcu i na dolnym odcinku Wisły. - Istnieje realne zagrożenie podtopień również ze strony mniejszych rzek i potoków - ostrzegają urzędnicy.
Zależy od pogody W powiecie tarnowskim sytuacja jest o tyle lepsza, że nie widać tu jakichkolwiek symptomów zbliżającej się powodzi. - Wody Białej, Dunajca i dopływów nie są w tej chwili groźne - zapewnia Wojciech Mik, kierownik zespołu ochrony ludności i zarządzania kryzysowego w Starostwie Powiatowym w Tarnowie. - Utrzymuje się na nich miejscami lód, jednak nie tamuje przepływu wód. Niepokoić może jedynie niewielki lodowy zator w rejonie mostu na Dunajcu w Zgłobicach. Lodowa kra gromadzi się tam ponoć już od około trzech tygodni. - Nie ma z tego powodu zagrożenia - przekonuje jednak Wojciech Mik.
Służby zarządzania kryzysowego twierdzą, że sytuację mogłaby zmienić tylko aura. Gwałtowniejsze ocieplenie, w połączeniu z intensywnymi opadami deszczu, przyniosłoby fatalne skutki. Najbardziej sielankowe nastroje panują w powiecie brzeskim. Według miejscowego Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego powodzią na tym terenie nie grozi nawet nieobliczalna Uszwica, na której kilka lat temu tworzyły się liczne lodowe zatory. W tej chwili woda w rzece jest na swoim zwykłym poziomie.