Zdaniem Audronė, która w Irlandii pracuje od 5 lat, najbardziej podoba jej się rosyjska muzyka i kino. Chętnie z mężem oglądają filmy rosyjskie lub w tłumaczeniu na język rosyjski. Również obcowanie z mieszkającymi na wyspie Rosjanami dla Audronė jest przyjemniejsze, bo czuje, że rozumie się z nimi "w pół słowa". I chociaż 32-letnia Litwinka przyznaje, że zna dobrze język polski, nie zawsze potrafi porozumieć się ze znajomymi Polakami.
Z kolei inny rozmówca serwisu - Artūras, otwarcie przyznaje, że nie lubi Polaków za ich arogancję. Szczególnie nie podoba mu się pomysł Polaków, aby nadać językowi polskiemu statut urzędowego na wyspie. Jego zdaniem Polacy nie powinni tak zachowywać się wobec miejscowej ludności, która ich przyjęła i dała pracę. Tymczasem o swoich znajomych Polakach Artūras mówi, że są mili i przyjacielscy wobec niego. Przekonany jest jednak do ogólnie sformowanej negatywnej opinii o Polakach w Irlandii. Litwin przyznaje, że wynika to po części z tego, że wśród emigrantów zarobkowych Polacy na wyspach stwarzają największą konkurencję na rynku pracy.
(mska)
