Litwa: Paksas szybciej wróci z USA
Prezydent Litwy Rolandas Paksas postanowił
skrócić planowaną wizytę w USA w związku ze skandalem, który może
zakończyć się jego dymisją z powodu rzekomych powiązań z mafią -
poinformował litewski ambasador w Waszyngtonie.
Paksas, który oczekuje na ogłoszenie w poniedziałek raportu komisji parlamentarnej, ma spotkać się 8 grudnia z amerykańskim prezydentem George'em W. Bushem.
Prezydent Litwy odwołał przewidziany na 9 i 10 grudnia wyjazd do Chicago, gdzie miał się spotkać z przedstawicielami Amerykanów litewskiego pochodzenia, i postanowił "skoncentrować się na najważniejszych celach wizyty", zwłaszcza spotkaniu z prezydentem Bushem - oznajmił doradca dyplomatyczny Paskasa, Eitvydas Bajarunas.
Według obserwatorów politycznych w Wilnie, przetrwanie Paksasa na stanowisku szefa państwa może zależeć w wielkiej mierze od prezydenta USA.
Komisja parlamentu litewskiego, powołana przed miesiącem w związku z raportem litewskich służb specjalnych, obciążającym Paskasa, zbada m.in. zarzut, według którego, osobą, która sfinansowała kampanię prezydencką Paksasa, był pochodzący z Rosji biznesmen Jurij Borysow, uwikłany w nielegalny eksport broni do Sudanu.
Bliscy doradcy Paksasa, według raportu, podtrzymywali więzy z grupami mafijnymi na Litwie, zajmującymi się finansowaniem terroryzmu międzynarodowego.
Paksas deklaruje, że jest niewinny i że nie pogwałcił konstytucji ani prawa.
Przewodniczący sejmu litewskiego Arturas Paulauskas, rywal polityczny Paksasa, który z racji funkcji w parlamencie zastępuje szefa państwa w czasie jego nieobecności, odwołał swą czterodniową wizytę we Francji, która miała nastąpić w przyszłym tygodniu.