Listonosz po europejsku
Czy za pięć lat z bydgoskich bloków znikną skrzynki na listy? Tak powinno się stać w myśl obowiązującego od niedawna nowego prawa pocztowego. Te skrytki, które są, nie spełniają wymogów Unii Europejskiej. Prawo zakłada, że to właściciel budynku, a nie jak dotychczas Poczta Polska, będzie odpowiedzialny za montaż nowych skrzynek na korespondencję.
04.11.2003 08:01
Nowe prawo obowiązuje od dwóch miesięcy. Znosi ono odpowiedzialność poczty za montaż i utrzymanie skrzynek w budownictwie wielorodzinnym. Będzie ją ponosić właściciel danego obiektu. Obecne skrytki na korespondencję nie spełniają wymogów Unii Europejskiej. Chodzi o to, że dostęp do nich mają wyłącznie listonosze. Nie dostanie się do skrzynki nikt, kto nie posiada klucza umożliwiającego dostęp do wszystkich skrytek. Dlatego też wszelkie materiały reklamowe najczęściej trafiają na nasze wycieraczki, klamki drzwi wejściowych czy po prostu na schody klatek schodowych. Ze względów finansowych tylko nieliczne firmy decydują się na dostarczenie ulotek wykupując usługę od Poczty Polskiej.
Skrzynki "prawidłowe" mają być tak skonstruowane, aby można było do nich wrzucić wszelką korespondencję, bez konieczności otwierania ich kluczem. Obrazowo ujmując - każda skrytka powinna mieć z przodu szczelinę, do której można by włożyć list czy materiały reklamowe. Konstrukcja musi jednocześnie uniemożliwić wyjęcie korespondencji przez osoby trzecie.
W minioną środę weszło w życie rozporządzenie ministra infrastruktury, precyzujące rozmiar i miejsce usytuowania przyszłych schowków. Mają one być większe od dotychczasowych i umieszczone "w ogólnie dostępnych miejscach". Właściciele budynków mają czas do połowy 2008 roku na dostosowanie się do przepisów.
Poczta Polska na razie "przyjęła ten fakt do wiadomości", ale nie spieszy się z konkretnymi rozwiązaniami. - W najbliższym czasie nie planujemy likwidacji naszych skrzynek. Przygotowujemy się do uruchomienia procedur przetargowych, które wyłonią dostawcę nowych skrytek. Pięć lat to sporo czasu na dokonanie zmian - mówi Sławomir Mikołajczyk, rzecznik prasowy Dyrekcji Okręgu Poczty Polskiej w Gdańsku.
W bydgoskich spółdzielniach mieszkaniowych o nowym prawie niewiele wiadomo. Przeważa opinia, że dziś za wcześnie, by myśleć o wymianie skrzynek pocztowych. Jedno wydaje się jednak pewne. Jeśli trzeba będzie to zrobić, to koszty poniosą lokatorzy.
(jk)