List Terleckiego. Opozycja białoruska niechętnie komentuje
Białoruska opozycja w Polsce niechętnie komentuje list Ryszarda Terleckiego do Swiatłany Cichanouskiej, w którym wicemarszałek Sejmu skrytykował polskich przeciwników politycznych. Jak podkreśla rozmówca Wirtualnej Polski, najważniejsze jest, by Białoruś była wolna i demokratyczna. Wszystkim Polakom dziękuje za wsparcie.
- Jest list, będzie odpowiedź - tak list wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego do Swiatłany Cichanouskiej skomentował Aleś Zarembiuk z Białoruskiego Domu.
W rozmowie z WP podkreślił, że Białorusini nie chcą zajmować się polityką w Polsce, ale tym, by w ich kraju zapanowała demokracja i wolność.
- Polska bardzo nas wspiera. Nie tylko rząd, nie tylko opozycja. Przede wszystkim zwyczajni ludzie. Mamy e-mail od lekarki, która przyjmie do siebie lekarkę z Białorusi, bo mieszka sama. Mamy też inną wiadomość, że ktoś chętnie przyjmie ludzi z Białorusi do pracy w gospodarstwie. Wielu młodych Białorusinów studiowało w Polsce, teraz tworzą zręby opozycji. Nam i Polsce zależy na tym, byśmy byli wolnymi, demokratycznymi sąsiadami - mówił Zarembiuk.
Zobacz także: Prof. Parczewski twierdzi, że nowy wariant koronawirusa to pewność
Ważne są czyny, nie emocje
Odnosząc się do treści listu, Zarembiuk stwierdził, że Białorusini patrzą na czyny, a nie tylko na słowa i emocje.
- Polska i Polacy zrobili bardzo dużo dla wolnej Białorusi. I za to jesteśmy wam wdzięczni - podkreślił.
Terlecki nie przeprosił Cichanouskiej. Zaatakował opozycję
W ujawnionym w środę liście Ryszard Terlecki nie przeprosił Cichonauskiej za wcześniejszy wpis w mediach społecznościowych, natomiast w ostrym tonie zaatakował Platformę Obywatelską.
"Wydaje mi się jednak, że z braku rzetelnej wiedzy źle przysłużyła się Pani sprawie białoruskiej w Polsce, afiszując się z politykami partii, która sześciokrotnie przegrała wybory" - napisał do Cichonauskiej wicemarszałek Sejmu, cytowany przez WP Wiadomości.
Cichanouska na antyrządowej imprezie?
Polityk wyraził zdumienie, że Cichanouska przyjęła zaproszenie na organizowany przez Rafała Trzaskowskiego, wiceprzewodniczącego partii opozycyjnej, mityng Campus Polska 2021.
Terlecki stwierdził także, że Cichanouska, "przyjmując zaproszenie na zjazd antyrządowej organizacji, staje po jednej stronie politycznego sporu, jaki toczy się w Polsce", choć polski rząd "wielokrotnie upominał się w Europie o wsparcie dla wolnej Białorusi, finansował niezależną telewizję Biełsat, udzielał białoruskim działaczom niepodległościowym różnorodnej pomocy, upominał się o prawa mniejszości polskiej na Białorusi''.
Kaczyński o wszystkim wiedział
Jak nieoficjalnie ustaliła Wirtualna Polska, treść listu Ryszarda Terleckiego do Swiatłany Cichanouskiej była konsultowana z Jarosławem Kaczyńskim.
- Prezes od początku stanął w obronie Terleckiego - mówiła nam osoba z otoczenia kierownictwa PiS. - O ile pierwszy wpis Terleckiego na Twitterze był jego autorskim, o tyle list do Cichanouskiej przeszedł przez biurko prezesa Kaczyńskiego. Prezes dał zielone światło, żeby w takim tonie odpisać liderce białoruskiej opozycji. Był zirytowany, że wniosek o odwołanie wicemarszałka Sejmu chcą poprzeć gowinowcy - mówił nam informator.
Informująca nas osoba podała, że prezes Kaczyński doskonale zdaje sobie sprawę, że Cichanouska w zderzeniu z reżimem Aleksandra Łukaszenki i wspierającym go Władimirem Putinem niewiele może.
- Dodatkowo Białoruś wstrzymała dostawy ropy do Polski, przetrzymuje szefową Polskiego Związku na Białorusi Andżelikę Borys i dziennikarza Andrzeja Poczobuta. Do tego mamy atak hakerski służb zza wschodniej granicy na pocztę szefa KPRM Michała Dworczyka. Nie ma w tym żadnego przypadku. PiS w takiej sytuacji może pozwolić sobie na atak Cichanouskiej, bo to nie ona rozdaje karty i jej wspieranie spotyka się z odwetem ze strony rosyjskich i białoruskich służb - mówił WP jeden ze współpracowników prezesa PiS.