Wezwał Bodnara do dymisji. "Łamie pan fundamentalną zasadę"
Kamil Zaradkiewicz, sędzia Sądu Najwyższego napisał list otwarty do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Sędzia zarzuca szefowi resortu, że ten "próbuje narzucać swoje polityczne cele". Jednocześnie Zaradkiewicz wezwał Bodnara do podania się do dymisji.
Sędzia Zaradkiewicz krytykuje nowego szefa resortu sprawiedliwości i wzywa go do dymisji. Jego zdaniem Adam Bodnar "łamie w sposób oczywisty" przepisy określające kompetencje ministra sprawiedliwości. Były rzecznik praw obywatelskich powinien w związku z tym podać się do dymisji - uważa sędzia.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
List otwarty jest odpowiedzią na proponowane przez Bodnara rozwiązania dotyczące proponowanych przez ministra zmian w rozporządzeniu dot. regulaminu urzędowania sądów powszechnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trzeba posprzątać po PiS pisowskimi metodami? Wskazał inne rozwiązanie
"Dzień 13 grudnia - oczywisty symbol stanu wojennego - staje się również symbolem uzurpacji władzy, która ignorując zasadę legalizmu oraz wyroki Trybunału Konstytucyjnego świadomie narusza fundamentalne zasady obowiązujące w demokratycznej Polsce" - pisze szef Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury w liście otwartym do ministra Bodnara.
Zaradkiewicz wzywa Bodnara do dymisji
"Zgodnie z art. 7 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej, każdy organ państwa ma wyłącznie kompetencje ściśle określone Konstytucją i ustawami. Tę fundamentalną zasadę, od momentu objęcia przez Pana urzędu ministra sprawiedliwości w mojej ocenie łamie Pan w sposób oczywisty, próbując podejmowanymi działaniami narzucać niezawisłym sędziom swoje polityczne cele, a także ignorując wieloletni dorobek orzeczniczy polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Zachowań tych nie usprawiedliwiają Pańskie osobiste poglądy" - stwierdził w opublikowanym w serwisie X piśmie.
"Wobec powyższego wzywam Pana do natychmiastowego wycofania się z działań i decyzji noszących znamiona jawnie bezprawnych oraz do ustąpienia z zajmowanego stanowiska ministra sprawiedliwości".