List do szefa młodzieżówki SLD: dla zdrajców śmierć!!!
Lubelska prokuratura sprawdza, czy doszło do
przestępstwa kierowania gróźb karalnych pod adresem szefa
lubelskiej młodzieżówki SLD Jakuba Kwiatkowskiego.
05.12.2008 | aktual.: 05.12.2008 19:11
"Wiemy, co zrobiliście z pomnikiem WiN-u i jeśli myślicie, że nie wyciągniemy z tego żadnych konsekwencji to głęboko się mylicie. Mamy was szmaty na oku. Wychodząc z domu, czy idąc ulicą wiedzcie, że jesteście obserwowani. Dojedziemy was w najmniej oczekiwanym momencie lewacka k...! Dla zdrajców takich jak wy jest tylko jedna kara - ŚMIERĆ!!!" - napisano w liście, którego treść Kwiatkowski ujawnił dziennikarzom.
Kwiatkowski poinformował na konferencji prasowej, że złożył doniesienie do prokuratury 19 listopada, po tym jak otrzymał e-maila z pogróżkami. - Zostałem już przesłuchany w charakterze pokrzywdzonego - dodał Kwiatkowski.
- W tej sprawie prowadzone jest obecnie postępowanie sprawdzające - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Beata Syk-Jankowska.
Na prywatną internetową skrzynkę pocztową Kwiatkowski otrzymał list od - jak twierdzi - nieznanego mu nadawcy, który grozi "wyciągnięciem konsekwencji" za zniszczenie pomnika żołnierzy WiN w Lublinie. Kilka miesięcy temu nieznani sprawcy pomalowali pomnik czerwoną farbą. W e-mailu były też groźby pod adresem kolegi Kwiatkowskiego, także działacza Federacji Młodych Socjaldemokratów.
Według Kwiatkowskiego list może pochodzić od osób ze środowisk prawicowych. Jak zapewnił, nie ma nic wspólnego ze sprawą zniszczenia pomnika.
Obecna na konferencji prasowej posłanka SLD Joanna Senyszyn powiedziała, że tego rodzaju przestępstwa - grożenie, straszenie ludzi przy wykorzystaniu internetu - wciąż się zdarzają, ponieważ przestępcy czują się bezkarni. Jak dodała "niepokoi nieudolność organów ścigania" w takich sprawach.
- Doniesienie złożone było w listopadzie. Do tej pory my nie wiemy, z jakiego komputera został wysłany ten list. Takie sprawy rozwiązuje się w ciągu kilku godzin - powiedziała Senyszyn.