Lisicki: "Dziennik" rozpowszechnia nieprawdziwe wiadomości
Redaktor naczelny 'Rzeczpospolitej' Paweł Lisicki zaprzecza jakoby z jego redakcji miała odejść czołówka dziennikarzy.
28.11.2006 07:10
Wymówienia z pracy w “Rzeczpospolitej” złożyli już Piotr Śmiłowicz i Aleksandra Majda. O zamiarze odejścia szefów poinformował też Andrzej Stankiewicz - podał "Dziennik"
Dlaczego odchodzą z „Rz"? Nie chcą mówić. Piotr Śmiłowicz stwierdził krótko dla "Dziennika", że szuka nowego wyzwania zawodowego. Andrzej Stankiewicz poinformował natomiast, że w tej sprawie rozmawia tylko z kierownictwem gazety. Jeden z dziennikarzy „Rzeczpospolitej": - Atmosfera w redakcji jest nie najlepsza. Po pierwsze, chodzi o zwolnienia. Odeszło kilku znanych, dobrych dziennikarzy, których pozbycia się nie rozumiemy, ale jednocześnie zatrudnia się nowe osoby. Po drugie, gazeta skręca w prawo. Nie wszystkim się to podoba.
Według nieoficjalnych informacji „Dziennika" następni w kolejce są Bertold Kittel i Wojciech Cieśla. Wymienieni dziennikarze stanowią trzon działu krajowego „Rzeczpospolitej".
„Wymówienie złożyła Aleksandra Majda. Co do noszenia się z zamiarem przez panów Cieślę i Kittla to nic mi na ten temat nie wiadomo” - powiedział nam Paweł Lisicki, Redaktor Naczelny „Rzeczpospolitej”.
„Nie komentuję plotek” – mówi nam Kittel. Wojciech Cieśla nie zamierza odejść z gazety, choć nie ukrywa, że miał ostatnio kilka propozycji.
Swoje odejście potwierdza jedynie Aleksandra Majda również z działu krajowego dziennika.
„Faktycznie odchodzę. Od grudnia zaczynam prace w TVN 24. Zdecydowałam się ze względu na atrakcyjną propozycję ze strony TVN, która pozwoli mi rozwinąć moje zawodowe umiejętności” – informuje nas Aleksandra Majda.
Jednocześnie Lisicki zaprzecza doniesieniom „Dziennika”, jakoby jego redakcja miała zatrudnić dziennikarza „Naszego Dziennika”.
„Informacja o jakimś kandydacie z „Naszego Dziennika”, który miałby zasilić dział krajowy to bzdura. Dziwię się „Dziennikowi”, że w walce z konkurencją posługuje się takimi metodami i rozpowszechnia świadomie nieprawdziwe wiadomości” – mówi nam Lisicki.