PolskaLikwidacji WSI to przejaw chaosu, a nie stabilizacji

Likwidacji WSI to przejaw chaosu, a nie stabilizacji

Nominacja Antoniego Macierewicza na wiceministra obrony narodowej i uczynienie zeń koordynatora do spraw czystki w wojskowych służbach specjalnych i likwidacji WSI, to nie przejaw stabilizacji, porządku i planu, lecz przeciwnie - dowód chaosu i działań od Sasa do Lasa - twierdzi "Trybuna".

24.07.2006 | aktual.: 24.07.2006 06:52

Według redaktora naczelnego tej gazety Marka Barańskiego fakt, że nie minister-koordynator będzie koordynował działania związane z likwidacją WSI i tworzeniem nowych tajnych struktur w wojsku, stawia na porządku dziennym sprawę pozycji i roli Zbigniewa Wassermanna w służbach specjalnych i w układzie władzy w ogóle. Kim on teraz jest i co robi, skoro nie odpowiada za sztandarową dla PiS-u rewolucję w wojskowych służbach specjalnych, na których przecież przez ostatnie lata głównie skupiał swoją uwagę?

Antoni Macierewicz w MON, wyposażony w wielkie uprawnienia, to jednocześnie publiczny dowód braku zaufania tak do ministra Radka Sikorskiego, jak i do jego zastępcy, Aleksandra Szczygły. WSI są w kompetencji szefa MON. Mianując Macierewicza, Kaczyński im obu tę kompetencję zabrał. Że Sikorskiemu, to nawet rozumiem - pisze Barański. Zwłaszcza po tym, jak otworzył swoją teczkę, wiadomo, że były podstawy, by interesował się nim kontrwywiad wojskowy.

Jest tylko pytanie, dlaczego Kaczyński nadal trzyma go na tym stanowisku. Czy naprawdę chce wyhodować konkurenta dla brata w przyszłych wyborach prezydenckich? Jeśli zaś liczy, że on sam odejdzie, to się przeliczy, bo nie po to przyszedł, żeby pochopnie z tak newralgicznej posady odchodzić - stwierdza redaktor naczelny "Trybuny". (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)