"Nauczyciele mogą stracić pracę". ZNP ostrzega przed likwidacją HiT w szkołach
Związek Nauczycielstwa Polskiego ostrzega, że po likwidacji przedmiotu historia i heraźniejszość niektórzy nauczyciele mogą stracić zatrudnienie. Dlatego proponuje, by od września do szkół przejściowo wrócił WOS.
Zgodnie z zapowiedzią Ministerstwa Edukacji Narodowej od nowego roku szkolnego w pierwszych klasach szkół średnich nie będzie już przedmiotu historia i teraźniejszość.
- Obiecaliśmy, że od 1 września żaden nowy rocznik nie będzie miał HiT-u. Przedmiotu tak politycznego i tak ideologicznego, że trudno go sobie wyobrazić. Zapowiadamy nowy przedmiot, jakim ma być Edukacja Obywatelska, która wejdzie dopiero w drugiej klasie. Będzie czas na przygotowanie nowoczesnych ram programowych i podręczników - mówiła wiceministra edukacji narodowej, Katarzyna Lubnauer.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Likwidacja HiT w szkołach doprowadzi do redukcji etatów"
Do tej pory w szkołach średnich przedmiot historia i teraźniejszość nauczany był przez dwa lata. Dwie godziny w pierwszej klasie i godzina w drugiej. Ten przedmiot prowadzili najczęściej nauczyciele historii lub wiedzy o społeczeństwie. ZNP alarmuje, że dla wielu były to dodatkowe możliwości zarobkowania lub uzupełnienia etatu, które wraz z likwidacją przedmiotu się skończą.
– Mamy sygnały od dyrektorów szkół, że niektórzy nauczyciele nie będą mieć pensum i będą musieli pracować w niepełnym wymiarze. Wiem też, że w niektórych szkołach planowane są zwolnienia – mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Sławomir Broniarz, prezes ZNP. – HiT powinien zniknąć ze szkół, ale nie w taki sposób i nie kosztem nauczycieli – dodaje.
ZNP proponuje "tymczasowy" WOS
Związkowcy wysłali w tej sprawie list do MEN. Proponują w nim rozwiązanie przejściowe, aby tymczasowo w miejsce HiT-u wprowadzić wiedzę o społeczeństwie.
Podkreślają, że do nauczania tego przedmiotu nauczyciele są przygotowani, a takie rozwiązanie pozwoliłoby przetrwać ten rok. Bo gdy teraz nauczyciele zostaną zwolnieni, w przyszłym roku szkoły znów będą musiały ich szukać. – Odpowiedzi na nasze pismo jeszcze nie mamy, ale wysłaliśmy je dopiero kilka dni temu – zaznacza Broniarz.
Czytaj również: Owsiak spotkał się z Nowacką. Będą zmiany w szkołach
Źródło: Rzeczpospolita/WP