Liderzy opozycji dla WP: expose było pozbawione konkretów
Determinacja Marcinkiewicza, brak wizji i mało konkretów, problem i trudny wybór - tak o expose premiera mówili Wirtualnej Polsce liderzy SLD, Samoobrony i PSL w pierwszych komentarzach po wystąpieniu Kazimierza Marcinkiewicza.
10.11.2005 | aktual.: 14.11.2005 11:22
To nie było porywające expose, które wskazywałoby pewną drogę dla Polski nie tylko na najbliższe miesiące - powiedział dziennikarzowi WP Wojciech Olejniczak, przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Od premiera należy oczekiwać, że powie jaką ma wizję Polski za lat pięć, dziesięć i jak zamierza do tego zmierzać. Wszyscy wiemy, że jest przez rząd przyjęty Narodowy Plan Rozwoju na lata 2007-2013 i nikt tutaj Ameryki nie odkrył.
Expose na pewno wygłoszone bardzo ładnie stylistycznie, piękna polszczyzna – tego zarzucić nie można, ale konkretów było za mało - przyznał Andrzej Lepper, szef Samoobrony. Wczoraj na posiedzeniu klubu Samoobrony przedstawiono więcej terminów, więcej dat realizacji. A dzisiaj poza paliwem rolniczym, biopaliwami i „becikowym”, ja nie usłyszałem konkretnych dat. To dla nas jest naprawdę zdecydowanie za mało. Mamy problem i naprawdę trudny wybór - powiedział w rozmowie z WP przewodniczący Samoobrony.
Zdaniem Olejniczaka, w tym expose zabrakło długofalowej wizji. Do tego bardzo wiele szczegółów padło tylko i wyłącznie w stosunku do służb specjalnych i mundurowych, do działań związanych z majstrowaniem wokół tych służb - dodał. Ten rząd, wbrew temu co mówi pan premier, ma przyklejoną łatkę, którą będzie bardzo trudno już odkleić. Upolitycznił służby jak nigdy dotąd. Podczas wieczornego głosowania nie uzyska naszego poparcia - przyznał w rozmowie z WP szef SLD.
Wszyscy premierzy mówili, że zrobią, zrealizują, naprawią, zreorganizują, zaoszczędzą - podsumował expose Jarosław Kalinowski, lider Polskiego Stronnictwa Ludowego. W tym expose były jednak inaczej rozłożone akcenty. Widać dużą determinację premiera Marcinkiewicza, żeby realizować rzeczywiście te zapowiedzi. Natomiast problem tkwi w szczegółach, jak to wszystko zrealizować. Z jednej strony nowe, dobre propozycje dotyczące polityki prorodzinnej i wsparcia gospodarki, w tym również rolnictwa, ale z drugiej mamy „kotwicę budżetową” – deficyt. Owszem, mówi się o pewnych oszczędnościach. Miliardach złotych, które będą w budżecie dzięki tym oszczędnościom, ale to ładnie brzmi. Natomiast jak to będzie wyglądało w praktyce, pokażą najbliższe miesiące - podkreślił Kalinowski.
Marek Grabski, Wirtualna Polska