Lex TVN znów w Sejmie. Posłowie opozycji w szoku
Sejmowa komisja kultury w piątek niespodziewanie wznowiła prace nad ustawą "Lex TVN". Spotkanie miało zostać zwołane 25 minut przed rozpoczęciem. Przewodniczący komisji Marek Suski miał zaś poinformować o nim posłów za pośrednictwem SMS-a. Przeprowadzono głosowanie, na drodze którego "lex TVN" wróciło do Sejmu.
Posłowie opozycji nie kryli oburzenia. - Chciałbym, żeby pan przewodniczący komisji, poza tym, że pan wysłał SMS-a przez sekretariat komisji kultury, pokazał podpisane przez siebie zawiadomienie ws. zwołania tej komisji. Ponieważ mam wrażenie, że takiego zawiadomienia pan nie podpisał - mówił Michał Szczerba z PO.
- Wnoszę o zamknięcie tych obrad. Proszę traktować nas poważnie. Zgodnie z regulaminem powinniśmy się dowiedzieć o tym nie 25 minut wcześniej, tylko trzy dni wcześniej - powiedziała z kolei Joanna Scheuring-Wielgus. - Jesteśmy na nielegalnym spotkaniu, na nielegalnej komisji - dodawała.
"Lex TVN" znów w Sejmie. "PiS chce zrealizować swoje draństwa"
"Lex TVN na posiedzeniu sejmowej Komisji Kultury. Znienacka. PiS chce przed końcem roku zrealizować swoje draństwa" - przekazała Małgorzata Kidawa-Błońska.
Sejmowa komisja kultury i środków przekazu nagle w piątek zajęła się uchwałą ws. ustawy o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji - czyli "lex TVN". Przypomnijmy, że Senat zdecydował o odrzuceniu projektu w całości.
Opozycja natychmiast wniosła o zamknięcie posiedzenia komisji. Przeciw takiemu rozwiązaniu opowiedziało 15 posłów, za było 13, od głosowania wstrzymała się jedna osoba. Posiedzenie wywołało ogromne emocje, nie obyło się bez krzyków sprzeciwu.
Komisja ostatecznie negatywnie zaopiniowała uchwałę Senatu i zarekomendowała też odrzucenie jej Sejmowi.
Czy jeszcze dziś zajmie Sejm się tym zajmie? - Nie wiem, mamy konwent, być może będzie uzupełnienie - odpowiadał dziennikarzom Suski.
Pod wpływem bieżących wydarzeń stacja TVN zmieniła swoją ramówkę i transmitowała debatę komisji.
Lichocka: nie ma złamania prawa
Głos zabrała potem współprzewodnicząca komisji, Joanna Lichocka z PiS. Stwierdziła, że wcześniejsze wypowiedzi posłów opozycji "wprowadzają Polaków w błąd". - Nie ma żadnego złamania prawa. Uzus parlamentarny jest taki, że komisje zwoływane są bardzo często z godziny na godzinę i sami wielokrotnie w takim zwoływaniu komisji pracowaliśmy - przekonywała.
"Lex TVN" odrzucone w całości przez Senat
Warto przypomnieć, że w sierpniu 2021 r. Senat odrzucił "lex TVN" w całości.W sprawie nowelizacji ustawy głosowało wówczas 93 senatorów. "Za" odrzuceniem "lex TVN" opowiedziało się 53 parlamentarzystów, a "przeciw" było 37 osób. Trzy się wstrzymały.
"Lex TVN", którego pomysłodawcami są politycy PiS, to nowelizacja dotychczas obowiązującej ustawy o radiofonii i telewizji. Zakłada ona m.in. zakaz sprawowania pośredniej lub bezpośredniej kontroli nad stacjami koncesjonowanymi w Polsce przez podmioty nieobjęte przez Europejski Obszar Gospodarczy.
Sejm przyjął nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji 11 sierpnia z dwiema poprawkami zgłoszonymi przez PiS oraz jedną poprawką Konfederacji.
Przepisy - zdaniem autorów - mają na celu uszczelnienie i uściślenie obowiązujących od 2004 roku przepisów, które mówią o tym, że właścicielem telewizji czy radia działających na podstawie polskich koncesji mogą być podmioty z udziałem zagranicznym, pozaeuropejskim nieprzekraczającym 49 proc. Politycy PiS twierdzą, że nowelizacja ma zabezpieczyć Polskę przed wejściem na nasz rynek kapitału z Rosji czy z Chin. Uderzyłaby ona jednak przede wszystkim TVN - stacja należy do amerykańskiego koncernu Discovery.
Źródło: TVN24
Przeczytaj także: