Lewica staje w obronie nauczycieli. Mamy list w odpowiedzi na mail ze skrzynki Michała Dworczyka
"Władza za pomocą swojej ogromnej machiny propagandowej niszczy i przypuszcza na hejt na nauczycieli i pracowników oświaty" - czytamy w liście Lewicy. Parlamentarzyści stają w obronie prezesa ZNP Sławomira Broniarza.
"Jako klub Lewicy, wszyscy posłowie i wszystkie posłanki, wyrażamy wsparcie dla tych z Państwa, których władza chciałaby ‘dobić i poniżyć falą hejtu’. Jesteśmy głęboko zaniepokojeni i oburzeni po przeczytaniu kolejnych doniesień medialnych, z których wynika, że współpracownicy premiera szukali ‘haków’ na prezesa ZNP Sławomira Broniarza, by przypuścić frontalny atak medialny na nauczycieli i pracowników oświaty, którzy strajkowali w obronie swoich praw, domagając się godnych płac i lepszego traktowania przez rządzących" - piszą w liście do nauczycielek, nauczycieli i osób zatrudnionych w oświacie parlamentarzyści Lewicy.
List jest odpowiedzią na mail, który wyciekł w piątek 14 stycznia.
Nowa odsłona tzw. afery mailowej mówi o planach ataku medialnego na Sławomira Broniarza - szefa Związku Nauczycielstwa Polskiego. Z maila, który ma pochodzić ze skrzynki Michała Dworczyka, wynika, że współpracownicy premiera planowali przystąpić do niego w 2019 r. - w trakcie kampanii wyborczej przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, a jednocześnie podczas Strajku Nauczycieli. W ujawnionym mailu pada zdanie napisane przez współpracownika premiera Mateusza Morawieckiego: "Nauczyciele jako grupa w następnych kilkudziesięciu godzinach zostaną dobici i poniżeni falą hejtu".
Mail ten wywołał duże poruszenie. Więcej o sprawie piszemy TUTAJ.
Zareagowała Lewica. Dotarliśmy do listy parlamentarzystów klubu w obronie nauczycieli: "Zadziwia nas to, że władza, która często odnosi się do dziedzictwa ‘Solidarności’, najwidoczniej zapomina, że wolne, niezależne związki zawodowe i prawo do strajków to jeden z założycielskich postulatów, na których została zbudowana wolna Polska. Nigdy nie zgodzimy się na to, by władza niewygodne dla siebie grupy społeczne i ich prawo do strajków ‘tłumiła propagandą’, o czym czytamy w mailach zatytułowanych ‘Co mamy na Broniarza’".
Jak piszą w liście członkowie Lewicy: "Rozumiemy doskonale, że szkoła to miejsce, w którym młodzi ludzie, dzieci i młodzież spędzają nawet jedną trzecią swojego życia. Dla nich szkoła to niemal drugi dom, w którym zostają pod Waszą opieką. Dlatego słuch Lewicy jest szczególnie czuły na Państwa głosy. Doceniamy Państwa zaangażowanie, czas i troskę z jaką poświęcacie się w trudzie wychowawczym, dydaktycznym i opiekuńczym".
"Zawsze będziemy Państwa wspierać i stawać w Państwa obronie. Zwłaszcza teraz, gdy jesteśmy świadkami, jak Minister Edukacji i Nauki, Przemysław Czarnek chce ten szkolny dom urządzać po swojemu. Wbrew uczniom, rodzicom, nauczycielom i wszystkim, którym dobro dzieci leży na sercu. Lewica stoi i będzie stać po Państwa stronie, widząc, że minister Czarnek drzwi szkoły chce otwierać jedynie dla kuratora-prokuratora, który ma sprawdzać, czy na lekcjach trzymana jest partyjna linia" - pisze w Liście do nauczycieli Lewica.
Przemysław Czarnek nie przyszedł. "Pogarda i tchórzostwo"
Jak przekonują parlamentarzyści, "od dawna polityka obecnej władzy wobec nauczycieli i pracowników oświaty przejawia się w braku podwyżek, nakładaniu kolejnych obowiązków i ciągłym obrażaniu lub deprecjonowaniu pracy, którą Państwo wykonujecie". "W efekcie od wielu lat trwa w Polsce pogłębiający się kryzys kadrowy w oświacie. Doświadczeni nauczyciele odchodzą z zawodu, a młodzi pedagodzy nie garną się do podejmowania pracy zawodowej w szkołach. To zrozumiałe, jeśli jedynym czego mogą się spodziewać podejmując tę pracę, to wynagrodzenia na poziomie niewiele różniącym się od płacy minimalnej. Jako Lewica wyrażamy pełne wsparcie dla postulatów ZNP i nauczycieli, którzy domagają się wzrostu wynagrodzeń. Wszyscy posłowie i wszystkie posłanki naszego klubu, włączyli się w zbiórkę podpisów pod obywatelskim projektem ustawy przygotowanym przez Związek Nauczycielstwa Polskiego dotyczącym systemowego powiązania wynagrodzeń ze średnimi płacami w gospodarce" - czytamy w liście.
"Nie da się mądrze reformować szkoły bez konsultacji i dialogu ze środowiskiem nauczycieli. Minister Czarnek zrezygnował z takiego dialogu. Zawiesił go i podejmuje decyzje jednostronne, które później ogłasza. Tych, którzy na takie działanie się nie zgadzają, władza za pomocą swojej ogromnej machiny propagandowej niszczy i przypuszcza na nich hejt. Deklarujemy dla Państwa pełne wsparcie. Jako Lewica stajemy murem za nauczycielami i pracownikami oświaty" - kończą list posłanki i posłowie Lewicy.
Afera e-mailowa. "Co mamy na Broniarza? Możliwe kierunki ataku"
Z kolejnych ujawnionych wiadomościach ze skrzynki e-mailowej Michała Dworczyka dowiadujemy się, że obóz rządzący planował "atak" na szefa ZNP, gdy w 2019 r. w Polsce mieliśmy do czynienia ze strajkiem nauczycieli. W dokumencie znalazło się sześć scenariuszy mających zdyskredytować Broniarza. Chodziło m.in. o pokazanie, że szef ZNP "bierze kilka razy więcej niż nauczyciel" czy zachowywał "bierną postawę wobec 'zwijania' edukacji za rządów PO".