Lewica krytykuje Tuska. "Nie powinien dzielić opozycji"
Politycy Lewicy krytykują przewodniczącego PO za jego piątkowe wystąpienie, w którym pytał, czy po wyborach można się spodziewać współpracy Lewicy z PiS.
22.01.2022 10:00
Donald Tusk został zapytany w piątek w Zambrowie m.in. o współpracę z Lewicą. Przewodniczący PO odpowiedział dość zaskakująco. - Zadaję pytanie, czy fakt, że Włodzimierz Czarzasty i jego najbliżsi współpracownicy są nieustannie obecni w pisowskich prorządowych mediach i tam koncentrują się wspólnie z pisowskimi aparatczykami na atakach na inne partie opozycyjne, na mnie, na PO - czy to jest do zaakceptowania. I czy to oznacza, że w przyszłości można się spodziewać współpracy pana Czarzastego z Kaczyńskim także po następnych wyborach, co zmarnowałoby wysiłek i nadzieję milionów Polaków - pytał Tusk.
Zdaniem lidera PO taka możliwość istnieje. - Każdego dnia dostajemy po raz kolejny odpowiedź, że tak, tego typu ryzyko istnieje - dodał.
Politycy Lewicy krytykują Tuska
Słowa byłego premiera nie przeszły bez echa na Lewicy. - Wydawało się już, że do Donalda Tuska dotarły wątpliwości, które ma duża część opozycji, bo to nie jest tylko Lewica, ale to jest też Polska 2050, że taka polityka rozstawiania po kątach nie buduje zaufania na opozycji - skomentował poseł Maciej Gdula.
Zobacz też: "Oczekuję przeprosin dla Tuska". Kosiniak-Kamysz przytoczył twarde dane
Polityk zadał na Twitterze pytanie, "czy szkodzenie Lewicy przez Tuska oznacza, że planuje on wspólne rządy z Konfederacją?".
W podobnym tonie do słów Tuska odniósł się sekretarz generalny Nowej Lewicy Marcin Kulasek. Polityk wyraził niezrozumienie dla szukania przez byłego premiera wrogów wśród opozycji. - Politycznym wrogiem jest PiS. Słowa przewodniczącego Tuska są zupełnie niepotrzebne i niezrozumiałe dla wyborców opozycji. Wrogiem nie jest Szymon Hołownia, nie jest Włodzimierz Czarzasty, nie jest nim Władysław Kosiniak-Kosiniak - powiedział Kulasek.
- Przewodniczący Tusk chce walczyć z Czarzastym. Marszałek Czarzasty chce walczyć z pandemią, drożyzną i upadkiem gospodarki. Zajmijmy się tym, co jest ważne dla wyborców. Polacy nie chcą patrzeć na polityków, którzy zajmują się wyłącznie sami sobą - dodał.